fot. Aspen Snowmass / CC BY NC ND?php>
Lada moment odbędą się kolejne zawody alpejskiego PŚ kobiet. Pojawiły się już pierwsze składy na slalom i slalom gigant w Killington. W Stanach Zjednoczonych wystartuje 7 Szwajcarek i 4 Szwedki.
?php>Zarówno Szwecja jak i Szwajcaria mają w swoich szeregach zawodniczki, które stać na odniesienie zwycięstw zarówno w gigancie (26. listopada) jak i w slalomie (27. listopada). Szwecję reprezentować będą Frida Hansdotter, Maria Pietilä-Holmner, Anna Swenn-Larsson oraz Emelie Wikström. Z pewnością wielką ochotę na rewanż w slalomie ma Hansdotter, która w Levi była druga po pierwszym przejeździe, ale nie ukończyła drugiego. Podobny los spotkał Swenn-Larsson, która była na półmetku 10., ale nie dojechała do mety w drugiej części zawodów. Z pewnością o lepszym początku sezonu marzyła także Pietilä-Holmner. W Sölden była dopiero 24. a w Levi 11. Z kolei Wikström w Levi nie awansowała do 2. przejazdu, tak więc cała reprezentacja Szwecji będzie z pewnością bardzo zmotywowana, aby w Killington zrobić lepsze wrażenie. Dopiero w grudniu do ścigania ma wrócić Sara Hector, która stara się dojść do odpowiedniej formy po kontuzji.
?php>Szwajcarię reprezentować będzie 7 zawodniczek. W obu konkurencjach pojadą Wendy Holdener, Rahel Kopp oraz Mélanie Meillard. W slalomie gigancie skład uzupełnią Lara Gut oraz Simone Wild, natomiast w slalomie Michelle Gisin i Denise Feierabend. Szwajcarki mogą być w o wiele lepszych humorach od Szwedek. W Sölden zwycięstwo odniosła Lara Gut, w Levi na drugim miejscu uplasowała się Holdener, a w czołowej dziesiątce był jeszcze Meillard i Gisin.
?php>Źródło: skidor.com, skionline.ch
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz