Maryna Gąsienica-Daniel wróci do treningów w styczniu?

fot. Alicja Kosman / PZN

Maryna Gąsienica-Daniel na początku września uległa groźnemu wypadkowi podczas przygotowań do nowego sezonu. Wiemy już, że w efekcie doznała kontuzji, która wyklucza ją z treningów na kilka miesięcy. - Nie będziemy jednak naciskać, aby ten powrót za wszelką cenę przyspieszać - powiedział nam trener alpejki Marcin Orłowski.

Udany zabieg

Groźnej kontuzji podczas zgrupowania w Nowej Zelandii nabawiła się najlepsza polska narciarka alpejska - Maryna Gąsienica-Daniel. Polka upadła podczas treningu na stoku i doznała złamania kości piszczelowej. - To nie są wiadomości, którymi chciałabym się z Wami dzielić - napisała we wrześniu na swoim profilu na Facebooku Maryna. Polka przeszła zabieg i teraz przebywa w domu. - Na szczęście noga została w całości zespolona, także czeka ją teraz długa rehabilitacja i miejmy nadzieję, że powrót na stok - powiedział w rozmowie ze Sportsinwinter.pl trener alpejki, Marcin Orłowski.

Trudno określić, kiedy dokładnie najlepsza obecnie polska alpejka będzie mogła wrócić na stok. Jak powiedział nam trener Orłowski, prawdopodobnie Maryna podejmie treningi na śniegu pod koniec stycznia. - To jednak indywidualna sprawa. Jest wiele możliwości w trakcie takiej rehabilitacji, ale taki dość rozsądny okres, to jest powiedzmy koniec stycznia. My na pewno nie będziemy jednak naciskać, aby ten powrót za wszelką cenę przyspieszać - przyznał Orłowski. 

Nowa sytuacja

Teraz, poza rehabilitacją, ważna będzie także mentalna wytrwałość zawodniczki. Zwłaszcza w okresie nadchodzącego sezonu. Wtedy najczęściej pojawia się żal, że nie można wystartować. - Myślę, że dla każdego zawodnika taka kontuzja jest sporym ciosem. Trzeba sobie z tym radzić. Jest to dla nas nowa sytuacja, w której musimy się odnaleźć - tłumaczył szkoleniowiec Gąsienicy-Daniel.

Wiele wskazuje jednak na to, że najbliższa zima wcale nie musi być całkowicie stracona dla Maryny. Jeśli rehabilitacja przebiegnie po myśli polskiej alpejki, to będzie mogła wystartować w zawodach. - Jest jednak za wcześnie, aby prognozować dokładne starty. Na razie musimy skupić się na tym, aby rehabilitacja przebiegła dobrze oraz nie nastąpiły żadne komplikacje i byśmy mogli spokojnie w styczniu wrócić na śnieg - potwierdził Marcin Orłowski. A nowy sezon Pucharu Świata startuje tradycyjnie w austriackim Soelden już w ostatni weekend października.

Źródło: Informacja własna