W najbliższy weekend Sylwia Smolarek i Julia Słupecka miały wystartować w Pucharze Europy w Winterbergu. Aleksandra Matysiak miała stanąć na starcie pierwszej rundy Women`s Monobob World Series na tym samym torze. Polki jednak nie wystartują w zawodach, a oficjalnego powodu nie znamy.
?php>?php>
?php>
fot. International Bobsleigh & Skeleton Federation?php>
Obecnie w polskich bobslejach zostały praktycznie kobiety. Dobrą informacją był start Sylwii Smolarek i Julii Słupeckiej na inaugurację Pucharu Świata w Siguldzie. Polska dwójka uplasowała się pod koniec stawki, ale ukończyła zawody i zdobyła wiele cennych punktów rankingowych. Polki zostały także na Łotwie w celu wystartowania w kolejnym pucharze. Smolarek i Słupecka startowały w treningach, ale zabrakło ich podczas zawodów. Możliwe, że powodem był upadek na jednym z treningów. Związek wycofał zawodniczki z Pucharu Świata, aby pojechały do Winterbergu na rozgrywany tydzień później Puchar Europy. Wiąże się z tym fakt, że przed sezonem Polski Związek Bobslei i Skeletonu pożegnał się z trenerem Nobertem Foltlinem, a zawodniczki trenują z Olegiem Polyvachem, który jest trenerem skeletonistów.
?php>W czasie rozgrywania Pucharu Świata w Siguldzie Polyvach musiał być w Winterbergu, gdzie jego syn i podopieczny Vladyslav startował w Pucharze Europy. Tym samym bobsleistki zostały bez trenera, więc także pojechały do Niemiec. W Winterbergu w ostatnich dniach Sylwia Smolarek i Julia Słupecka jako dwójka oraz Aleksandra Matysiak w monobobie brały udział w treningach. Matysiak oddała w nich tylko jeden przejazd. Dwójka wystartowała więcej razy, ale zabrakło jej ostatniego dnia treningów. Jak dowiedział się nasz portal, zawodniczki nie wystartują w zawodach. Wiemy także, że sprzęt polskiej kadry kobiet jest w bardzo złym stanie. Polski Związek Bobslei i Skeletonu nie wydał oficjalnego oświadczenia na temat braku startu w Winterbergu.
?php>Ostatnie wydarzenia wokół polskich bobslei kobiet stawiają pod znakiem zapytania prawidłowe funkcjonowanie związku. Można mniemać, że PZBiS unika odpowiedzialności za swoje decyzje, które narażają zawodników na niebezpieczeństwo z racji tego, że bobsleje są ekstremalnym sportem.
?php>źródło: informacja własna/ibsf.org
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz