Za nami drugi dzień rywalizacji podczas VI edycji turnieju Gliwice Curling Cup. Po pierwszej kolejce fazy zasadniczej na czele klasyfikacji znajdują się cztery drużyny ze Śląska.
?php>?php>
?php>
fot. Łukasz Janczar/PFKC?php>
W pierwszych dwóch sobotnich sesjach dokończono rywalizację w grupach. Grupę A wygrał Team Szewczyk, który w decydującym meczu pokonał ŚKC Beck 8:2, natomiast w grupie B pierwsze miejsce po wygranej 7:5 nad KKC Mistral zajęła ekipa KS Juniorzy. W czołówce połączonej tabeli znalazły się też inne drużyny śląskich klubów, Curlusy z Warszowic oraz AZS Gliwice Pluta.
?php>W pierwszych meczach fazy zasadniczej śląska dominacja w Gliwicach trwała - Curlusy pokonały warszawską Siłę Coriolisa 9:2, a zespół dowodzony przez organizatorkę turnieju wygrał z krakowskim Mistralem 6:4. Z kolei w bezpośrednim starciu niepokonanych drużyn status ten zachowała ekipa z Warszowic - Team Szewczyk przegrał 1:9. Mecz ten można określić jako upamiętnienie styczniowych igrzysk olimpijskich młodzieży w Lozannie - połowę składu Team Szewczyk stanowią Robert Kamiński i Dominik Szmidt, natomiast wśród zwycięzców grają Klaudia Szmidt i trener naszej reprezentacji YOG 2020, Damian Herman. Honoru drużyn spoza Śląska broni SCC Panda Team, która wygrała z ŚKC Beck 5:4, w dużej mierze dzięki wygranej za cztery punkty w trzecim endzie.
?php>Spośród drużyn z dolnej połowy tabeli po fazie grupowej, do pierwszej dziesiątki awansowały tylko dwie - łódzkie 30sth, które po zaciętym meczu pokonało 8:6 połączone pod nazwą "Rogal Bigosiński" siły poznańsko-krakowskie, oraz KKC Good Enough, które w meczu z drużyną MiG Gliwice zwyciężyło 7:2. W niedzielę rozegrane zostaną dwie kolejki - w pierwszej po raz ostatni zagrają wszystkie drużyny, rozstrzygając o tym, kto zagra o miejsca 1-10 w ostatniej sesji turnieju na Lodowisku Tafla.
?php>?php>
?php>
źródło: inf. własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz