Zamknij

Odkrycia sezonu 2016/2017 w narciarstwie alpejskim - część I

21:04, 10.04.2017 Marek Cielec Aktualizacja: 21:26, 10.04.2017
Skomentuj

fot. Arnt Folvik/IOC Young Reporters / CC BY NC SA

Każdy sezon przynosi niespodzianki, pojawiają się nowe, nieznane dotąd twarze. Chciałbym poświęcić ten artykuł odkryciom sezonu 2016/2017 w narciarstwie alpejskim. Aby było nieco bardziej zjadliwie, zamiast raczyć was przesadnie długim tekstem, postanowiłem podzielić swoje rozważania na części. W pierwszej zajmę się odkryciami mijającego sezonu wśród kobiet. 

Aby wybór był nieco łatwiejszy postanowiłem przyjąć kryterium wieku. Kandydatki do miana odkrycia sezonu wybrałem spośród zawodniczek, które urodziły się w roku 1994 lub później. Tytuł "odkrycie sezonu" sugeruje, że zasługują na nie zawodniczki, które wcześniej były niemal nieznane, anonimowe. W praktyce jednak takie cuda raczej się nie zdarzają, jednak dla osób śledzących międzynarodowe zawody mniej wnikliwie, szczególnie te niższej rangi czy juniorskie, niektóre dziewczyny mogą być rzeczywiście postaciami, które określilibyśmy jako anonimowe.

Przy wyborze numeru jeden nie miałem najmniejszego problemu. Mélanie Meillard, bo o niej mowa, zrobiła w tym sezonie furorę w Pucharze Świata. Wprawdzie debiutowała w tym cyklu w sezonie 2015/2016, ale wówczas nie była jeszcze gotowa na rywalizację z najlepszymi jak równy z równym i dwóch startach nie zdobyła żadnego punktu. Meillard zajęła w tym sezonie drugie miejsce w rankingu Longines Rising Ski Stars, w którym ustąpiła tylko Marcie Bassino, która była naszym odkryciem z poprzedniego sezonu. Meillard jak na 18-latkę radziła sobie w tym sezonie znakomicie. W klasyfikacji slalomu zajęła 10. miejsce, w gigancie 20., a w klasyfikacji generalnej 29. Pięciokrotnie kończyła zawody w czołowej dziesiątce. Nie udało jej się stanąć na podium, ale dwa razy zajęła 5 miejsce - w slalomie równoległym w Sztokholmie i standardowym slalomie w Aspen. Choć Mélanie spokojnie mogłaby powalczyć o medale Mistrzostw Świata Juniorów, to nie pojechała na tę imprezę, gdyż w tym czasie przebywała w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbywały się końcowe zawody Pucharu Świata. Na juniorskich Mistrzostwach Świata nie wystąpiła w tym roku, ale była w składzie Szwajcarii na mistrzostwa seniorów w Sankt Moritz. Zajęła tam 13. miejsce w gigancie, a w slalomie została zdyskwalifikowana. Meillard ma na swoim koncie kilka medali z juniorskich imprez z wcześniejszych sezonów. Rok temu zdobyła brąz w gigancie na MŚJ w Soczi, a także złoto w gigancie i srebro w kombinacji na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Hafjell. Na zakończenie tego sezonu Melanie błysnęła na Mistrzostwach Szwajcarii, na których wywalczyła 3 medale: 2 złote (za slalom i gigant) oraz srebrny za kombinację.

W sezonie 2016/2017 w Pucharze Świata kobiet mieliśmy tylko jedno austriackie zwycięstwo i to dość niespodziewane. Jego autorką była 22-letnia Christine Scheyer. Pierwszy występ w Pucharze Świata zaliczyła w 2014 roku w Are startując w slalomie gigancie, ale jej główną siłą są konkurencje szybkościowe. W sezonie 2015/2016 zdobyła zaledwie 8 punktów za zajęcie 23. miejsca w kombinacji. W tym sezonie punktów było już znacznie więcej. W klasyfikacji zjazdu Scheyer zajęła 10. miejsce, w supergigancie 20, a w "generalce" 25. Znaczna część jej dorobku to punkty zdobyte w zawodach w Altenmarkt-Zauchensee, gdzie Scheyer odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Przed tamtym występem jej najlepszym wynikiem w PŚ było 9. miejsce w Val d`Isere. Później Scheyer jeszcze dwukrotnie zmieściła się w top 10, na zakończenie sezonu w Aspen, nie licząc Mistrzostw Świata. W Sankt Moritz Christine również uzyskała bardzo dobry rezultat w zjeździe. Zajęła w tej konkurencji szóste miejsce. Co ciekawe, Scheyer nigdy nie startowała na Mistrzostwach Świata Juniorów. nie zdobywała medali Mistrzostw Austrii Juniorek. Nie udało jej się także ani razu wygrać w Pucharze Europy - w tym cyklu dwa razy zajęła 3. miejsce w sezonie 2015/2016.

Numer 3. w naszym zestawieniu to Amerykanka Breezy Johnson. W styczniu tego roku skończyła 21 lat. Końcówka sezonu w jej wykonaniu nie była zbyt udana - po Mistrzostwach Świata w Sankt Moritz zdobyła zaledwie 7 punktów, ale wcześniej kilka razy uzyskiwała dobre wyniki. Nie były to tak dobre osiągnięcia jak u Meillard czy Scheyer, ale warto chociażby wymienić 10. miejsce w zjeździe w Cortinie d`Ampezzo, dwa razy 11. miejsce w tej samej konkurencji w Lake Louise i Garmisch-Partenkirchen oraz 13. pozycję w Val d`Isere. W sumie Johnson zgromadziła 146 punktów, z czego zdecydowaną większość w zjeździe (119). To dużo lepszy wynik niż w jej debiutanckim sezonie 2015/2016, w którym zdobyła tylko 3 punkty. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2016/2017 zajęła 53. miejsce, w zjeździe 18., a w super G 36. Na Mistrzostwach Świata w Sankt Moritz Breezy Johnson wystąpiła w supergigancie i w zjeździe. Lepszy występ zaliczyła w zjeździe, w którym została sklasyfikowana na 15. miejscu. W 2016 roku na MŚJ w Soczi Breezy uplasowała się tuż za podium w zjeździe. Ma już za sobą zwycięstwa w Pucharze Ameryki Północnej (Nor-Am) i Pucharze Europy. W Nor-Am wygrała nawet klasyfikację zjazdu w sezonie 2015/2016. Jej debiut w PŚ miał miejsce w sezonie 2015/2016. Jazdę na nartach Breezy Johnson rozpoczęła w wieku 3 lat.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na zawodniczkę, która w Pucharze Świata 2016/2017 punktowała tylko jeden raz. To druga Szwajcarka w naszym zestawieniu, najmłodsza tegoroczna Mistrzyni Świata Juniorek - Camille Rast. Ta 17-letnia alpejka startowała w większości w Pucharze Europy, ale dostała również kilka szans w Pucharze Świata. Nie powiodło jej się w Sölden, gdzie pojechała w zastępstwie za kontuzjowaną Rahel Kopp, trzykrotnie nie zakwalifikowała się także do drugiego przejazdu w Semmering. Sukces przyszedł dopiero w Kronplatz. We Włoszech Rast wspaniale spisała się przede wszystkim w drugim przejeździe, notując drugi czas. Łączny wynik dał jej 9. miejsce. Jednak za sam tej jeden występ i młody wiek nie zakwalifikowałbym Camille do grona największych objawień sezonu. Rast solidnie sobie na to zapracowała przez cały sezon w Pucharze Europy. Przy okazji tego cyklu znów pojawia się dziewiątka przy nazwisku młodej Szwajcarki. W klasyfikacji generalnej Rast zajęła 9. miejsce, a najlepiej radziła sobie w slalomie, w którym uplasowała się na pozycji piątej. Wygrała jedne zawody w slalomie - miało to miejsce podczas finałów w Innichen / San Candido. Do listy sukcesów Camille Rast należy dopisać także starty na Mistrzostwach Świata Juniorów w Åre. Bliska medalu była w kombinacji, ale zajęła ostatecznie czwarte miejsce. Medal - i to złoty - otrzymała za ostatni występ na tych mistrzostwach - w slalomie. Niedawno Camille pokazała się także z bardzo dobrej strony na Mistrzostwach Szwajcarii w Davos.  W slalomie i slalomie gigancie zdobyła brązowe medale.

Źródło: Opracowanie własne

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%