?php>
Miniony sezon należał do Petera Prevca. Słoweniec wygrał wszystko, co było do wygrania. Nie stracił jednak motywacji. Jego celem jest powtórzenie sukcesu Primoza Peterki, jedynego Słoweńca, który obronił Kryształową Kulę. O tym, czy jest to możliwe, redaktorzy siol.net porozmawiali z Jelko Grosem, byłym trenerem Peterki.
?php>Primoza Peterkę i Petera Prevca łączą nie tylko kraj i inicjały. Obaj ci zawodnicy osiągnęli sukcesy w młodym wieku i prawdziwie dominowali na skoczniach w okresie swojego największego sukcesu. Gdy zaledwie 19-letni Peterka odbierał swoją drugą Kryształową Kulę, Słoweńcy szaleli z radości. Nie mieli pojęcia, że na kolejny taki sukces przyjdzie im czekać 18 lat. W końcu pojawił się jednak godny następca. Peter Prevc oczarował wszystkich swoim nienagannym stylem i niezwykle stabilną formą.
?php>Dla Słoweńca miniony sezon był jak sen. Szybko jednak się z niego obudził. W nowy wchodzi ze znacznie większą presją. Wszak media i kibice oczekują, że nadal będzie zachwycać. O tym jak trudno jest pozostać na szczycie wie dobrze Jelko Gros. To właśnie on był trenerem Peterki podczas najlepszych sezonów w jego wykonaniu.
?php>W rozmowie z siol.net Gros potwierdził, że obronienie Kryształowej Kuli przez Prevca jest jak najbardziej realne, ale będzie ogromnie trudne. - Ważne by był silny i odpierał ataki czołówki. Nie może jednak zbyt wiele od siebie wymagać. Skoki muszą nadal go bawić - wyjaśnił. Zdaniem Słoweńca, Prevc na pewno nie zrezygnuje z walki o dobre lokaty, jest na to zbyt ambitny.
?php>W tym sezonie główną imprezą będą Mistrzostwa Świata. Prevc podejdzie do nich na pewno z ogromną motywacją. Wszakże 2 lata temu medal wymknął mu się z rąk, na dużej skoczni był czwarty. Słoweniec na pewno będzie chciał udowodnić swoją dominację. Pomóc w tym miały spokojne treningi w okresie przygotowawczym. Prevc większość czasu spędził w Kranju, na małej skoczni, którą doskonale zna. W ten sposób budował dobre nawyki, które mają zaprocentować zimą.
?php>Spokój miał też pomóc Prevcowi z zainteresowaniem kibiców i mediów. Te jest ogromne. - To największy problem po tak udanym sezonie - stwierdził Gros - Wielokrotnie widziałem jak Niemcy i Austriacy przyjeżdżali na Turniej Czterech Skoczni i zawodzili. Ciążyła na nich za duża presja. Ich jednak było kilku, a Peter jest jeden. Niełatwo jest ignorować oczekiwania mediów i kibiców. To nie ich ma jednak bezustannie zadowalać, a samego siebie.
?php>Jelko Gros z ogromnym podziwem patrzy na występy rodaka. - Peter jest zdolny. Widzę jak inni skoczkowie krzywo na niego patrzą lub próbują go naśladować. Traktują go inaczej, bo nie wystrzelił z formą nagle, tylko z roku na rok budował formę. Od trzech lat jest w ścisłej czołówce. Gdy jest się tam tak długo, nic dziwnego, że chce się dominować. Nie sztuką jest jednak wspiąć się na szczyt, sztuką jest się na nim utrzymać - zakończył.
?php>Zuzanna Wydera?php>
Źródło: siol.net
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz