?php>
Od wielu lat konkursy na skoczni Holmenkollenbakken oglądają rzesze polskich kibiców. Jednak takiej sytuacji, jaką widzieliśmy w tym roku, jeszcze nie było. Zawodnicy zastanawiali się, czy przypadkiem Oslo nie przeniosło się na moment do Polski.
?php>Niedzielne zawody indywidualne na skoczni w Oslo nie należały do najłatwiejszych, o czym w rozmowie z naszym reporterem Adrianem Kosiurą mówił Andreas Stjernen. Dla Norwegów ten konkurs był jednak dużo bardziej udany niż dla Polaków. Aż czterech reprezentantów gospodarzy znalazło się w czołowej dziesiątce. - Oddałem dwa bardzo dobre skoki i jestem zadowolony - mówił Andreas Stjernen, piąty zawodnik konkursu. Zadowolony był także szósty dzisiaj Robert Johannson. Obaj podkreślali, że mają przed sobą teraz dużo konkursów. - Najważniejsze teraz to odpoczywać i wysypiać się tak bardzo, jak to będzie tylko możliwe - powiedział Johannson.
?php>Zawody na jednej z najpiękniejszych skoczni świata śledziła rzesza polskich kibiców. W naszym kraju żartuje się, że gdyby nie nasi rodacy, to zawody RAW Air śledziłaby garstka osób. Nie umknęło to także uwadze norweskich skoczków narciarskich, którzy podkreślali wielką wartość naszych kibiców. - To jest niesamowite. Polscy kibice są najlepsi na świecie. Jesteśmy w Norwegii a ja czuje się, jakby skakał w Polsce. To wygląda jak Zakopane - zachwalał Stjernen. Podziwu nie krył także Robert Johannson. - Wasi kibice w tym sporcie są bardzo ważni, bo jest ich dużo. Genialnie dopingują, widać ich wszędzie i to dobrze mieć ich tutaj - mówił Robert.
?php>Z Oslo dla Sportsinwinter.pl,?php>
Adrian Kosiura
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz