Zamknij

Aleksander Zniszczoł: "Było więcej ryzyka, więcej energii."

07:20, 25.07.2019 Angelika Uchacz
Skomentuj

Aleksander Zniszczoł w niedzielnych zawodach Letniego Grand Prix w Wiśle zajął 12. miejsce. Po zakończonych zawodach był zadowolony, ale też świadomy pracy, jaką musi jeszcze wykonać. Reprezentant klubu WSS Wisła cieszył się, że zajął dobrą lokatę. Jak sam twierdzi, jego skoki były ryzykowne, ale energiczne. 

25-latek z Cieszyna zaprezentował na obiekcie im. Adama Małysza dobrą formę. W piątkowych kwalifikacjach zajął 6. miejsce. Dzień później wraz z Kamilem Stochem, Dawidem Kubackim oraz Piotrem Żyłą zdeklasował rywali  w zawodach drużynowych. Weekend przypieczętował zajmując 12. lokatę podczas niedzielnego konkursu indywidualnego. - Dzisiaj jestem zadowolony, te skoki były naprawdę bardzo fajne, obydwa. - stwierdził zawodnik. - W drugim skoku był trochę nieprzyjemny wiatr na buli, bo było cicho. Ja jestem zawodnikiem, który trochę potrzebuje trochę pomocy z przedniego wiatru na tej buli - przyznał skoczek.

W niedzielnych zawodach Aleksander Zniszczoł oddał dwie dobre próby - odleciał na odległość 128 i 120 metrów. - Te skoki były naprawdę dobre. To był naprawdę dobry weekend w moim wykonaniu i mogę być zadowolony - przyznaje z uśmiechem zawodnik. O zawodach indywidualnych mówi, że skoki były lepsze niż w sobotnim konkursie drużynowym. - Skoki w sobotę były dobre, a dzisiaj było więcej ryzyka, więcej energii - mówił.

Podopieczny Doleżala przyznaje też, że jest nad czym pracować. - Na ten moment najważniejsza jest chyba stabilizacja tego co jest. Pomału wprowadzać różne zmiany i będzie dobrze - skwitował wypowiedź zawodnik. Pochwalił również przebieg współpracy w kadrze. - Oby dalej była taka, jaka jest - zakończył.

Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,

Jakub Balcerski

(Angelika Uchacz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%