fot.: olympics.nbcsports.com?php>
Ole Einar Bjoerndalen wraz ze swoja życiową partnerką Darią Domraczewą, pracują nad przygotowaniem chińskiej reprezentacji biathlonu do igrzysk w Pekinie. Po kilku miesiącach wielokrotny mistrz olimpijski narzeka, że ma pod opieką zbyt szeroką kadrę.
?php>Dwie wielkie gwiazdy światowego biathlonu kilka miesięcy temu podpisały kontrakt z chińską federacją. Bjoerndalen odpowiada za kadrę męską i kobiecą, a Domraczewa ma skupić się głównie na tej drugiej. Ole przyznał jednak, że ma pod opieką trzynaście osób. - Jest ich zbyt wielu, aby za nimi nadążać. Śledzenie każdego z nich na treningu jest bardzo trudne - przyznał dawny mistrz. Aktualnie kadry przebywają od miesiąca w Mongolii. Teraz czekają na śnieg.
?php>Jak podkreśla Ole Einar Bjoenrdalen, jego kadra ma być gotowa na dobrą zabawę podczas igrzysk w 2022, ale nie tylko. W jej szeregach jest utalentowana Fanqi Meng. To zawodniczka, która w tym roku zdobyła złoty medal mistrzostw świata juniorów. - Mamy zdolnych juniorów, ale trzeba znaleźć sposób, aby od wygrania mistrzostwa świata juniorów przejść do zdobywania medali olimpijskich - mówił. A to faktycznie wydaje się długa droga.
?php>Problemem poniekąd w treningach jest także porozumiewanie się. Mało który z zawodników mówi po angielsku. Tu pomocą służy jednak tłumaczka. - Christina jest bez wątpienia jedną z najważniejszych osób w naszym zespole. Ona jest naszym szefem - przyznał były znakomity biathlonista. - Jeśli chodzi o porównanie narodowości, to Chińczycy nie są tak "samowystarczalni", jak nasi sportowcy. U nich trener musi być właściwie cały czas obecny podczas treningów. To oczywiście dobre, bo możesz mieć kontrolę na ich pracą, ale z drugiej sprawy jest to wymagające - zaznaczył Norweg.
?php>Sezon biathlonistów rozpoczyna się właściwie już w ten weekend zawodami w Sjusjøen. Puchar Świata startuje jednak 30 listopada w Oestersund. Właśnie tam po raz pierwszy tego sezonu zobaczymy podopiecznych Bjoerndalena i Domraczewej.
?php>Źródło: Tv2.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz