fot. Irek Trawka?php>
Runda prowizoryczna rozegrana na skoczni Langenwaldschanze (HS 106) miała pozwolić na wytypowanie najlepszych pięćdziesięciu skoczków (spośród 56 zgłoszonych do rywalizacji), którzy wystąpią w jutrzejszym konkursie Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Z powodu warunków pogodowych zmieniających się na niekorzyść zawodników, została ona jednak odwołana, a następnie - jak podaje profil Światowej Federacji Narciarskiej na Twitterze - przełożona na sobotę (9:30).
?php>W momencie, w którym podjęto decyzję o odwołaniu serii, na prowadzeniu, dość niespodziewanie, znajdował się Japończyk Ryota Yamamoto. Skoczył 94.5 metra i wyprzedzał Szczepana Kupczaka oraz Słoweńca Gaspera Brecla. Drugi ze startujących dziś Polaków, Adam Cieślar, osiągnął 82 metry.
?php>Z powodu śnieżycy odległości osiągane przez kolejnych zawodników były coraz gorsze. Gdyby runda prowizoryczna została zatwierdzona, w konkursie nie ujrzelibyśmy między innymi Norwega Espena Andersena, Japończyka Go Yamamoto czy Francuzów Laheurte i Brauda. Fabiana Rießle i Manuela Faißta przed odpadnięciem z konkursu uchroniłby tylko fakt znajdowania się w czołowej dziesiątce cyklu. Jury, uznając formę rozegrania rundy za niesprawiedliwą, doprowadziło do jej odwołania.
?php>Runda prowizoryczna odbędzie się jutro, o 9:30. O godzinie 11:00 rozpocznie się konkurs skoków, a od 15:00 sportowcy pokonają na nartach 10-kilometrową trasę.
?php>źródło: fis-ski.com/Twitter
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz