Marit Bjoergen, jedna z najbardziej utytułowanych biegaczek narciarskich w historii dyscypliny, zamierza wystartować podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczang we wszystkich sześciu konkurencjach. Norweżka uważa, że kolejne medale byłyby idealnym zwieńczeniem jej bogatej kariery.
?php>Marit Bjoergen już podczas poprzednich igrzysk olimpijskich wystartowała na wszystkich dystansach. Norweżka przywiozła wówczas z Rosji trzy złote medale (sprint drużynowy, bieg łączony i bieg na 30 kilometrów). Teraz 37-latka zamierza powtórzyć ten scenariusz i w Korei Południowej także pobiec w każdej konkurencji. Sama Bjoergen uważa, że teoretycznie najmniejsze szanse miałaby w sprincie, ale zamierza poprawić swoją szybkość podczas sezonu przygotowawczego, który właśnie rozpoczęła. - Najsłabsza jestem w sprincie i w ubiegłym sezonie podczas mistrzostw świata w Lahti właściwie zrezygnowałam z walki o medal w tej konkurencji. Powodem były kontuzje biodra i miednicy, z którymi zmagałam się przez całe lato. Tegoroczne lato będzie jednak inne i trening będzie skoncentrowany na znacznym poprawieniu sprintu - powiedziała Bjoergen.
?php>Norweżka dodaje również, iż trasa w Pjongczang wyjątkowo jej odpowiada. - Trasa jest trudna i wymagająca, lecz bardzo mi odpowiada, ponieważ daje duże szanse w walce z młodszymi koleżankami. Nie będę już szybsza niż podczas MŚ w Falun w 2015 roku, ale wtedy moja dyspozycja wystarczyła na złoty medal - tłumaczy biegaczka.
?php>Bjoergen w rozmowie z norweskimi mediami przyznała, że zbliża się moment, kiedy będzie musiała zakończyć karierę. Igrzyska olimpijskie będą więc dla biegaczki szansą na to, aby jeszcze bardziej wyśrubować rekordy, które już posiada. - Czas zakończenia mojej kariery jest coraz bliżej. Może to nastąpić już po igrzyskach w Korei, więc zamierzam to zrobić z przytupem - powiedziała Marit Bjoergen.
?php>Źródło: eurosport.onet.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz