Fani narciarstwa alpejskiego na jej powrót czekali kilkanaście tygodni. Lindsey Vonn wróciła do startów w Pucharze Świata podczas zmagań w Cortinie d`Ampezo. Nabawiła się tam niestety kolejnej kontuzji.?php>
?php>
?php>
?php>Wiadomo już, co było przyczyną potwornego bólu, jaki doskwierał Lindsey Vonn podczas zawodów Pucharu Świata w supergigancie (zajęła w nim odległe miejsce). Amerykanka podczas pierwszego treningu zjazdu doznała urazu w nerw strzałkowy. - To było prawdopodobnie podczas ostatniego skoku - napisała na swoim instagramowym profilu Vonn. Pierwotnie 34-latka twierdziła, że to może oznaczać koniec jej przygody z nartami. Dzisiaj na szczęście uspokoiła swoich fanów. - Na razie nie znaleźliśmy lekarstwa, więc nie wezmę udziału w jutrzejszym treningu zjazdu w Garmisch. Ponieważ jest to "nowa" kontuzja, wciąż mam nadzieję, że będę mogła ją wyleczyć. Być może nie zakończę kariery tak, jakbym chciała, ale jeśli będę miała szansę, to spróbuję ją złapać - dodała.
?php>Amerykanka nie wystąpi podczas zmagań w Garmisch-Partenkirchen. Nie wiadomo też, kiedy mogłaby wrócić. - Dziękuję Wam za wsparcie, jakie mi okazujecie w tych trudnych chwilach - pisała do swoich kibiców Vonn.?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Źródło: Instagram / PAP
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz