fot. Manuel Bierbauer / CC BY SA?php>
Niestety potwierdziły się wczorajsze informacje, które można było usłyszeć podczas giganta pań - silny, dochodzący w porywach do 120 km/h wiatr uniemożliwił rozegranie zawodów w slalomie gigancie panów. Tym samym inauguracja męskiego cyklu PŚ odłoży się o 2 tygodnie i rozpocznie się slalomem w Levi.
?php>Fani narciarstwa alpejskiego mogą mieć uczucie deja vú, gdyż w sezonie 2010/11 w tym samym Sölden zawody pań wygrała, tak jak wczoraj, Viktoria Rebensburg, a dzień później męskie zawody skończyły się na jednym przejeździe. Tym razem nawet nie próbowano rozpocząć zawodów, ale to w sumie lepsze rozwiązanie - efekt taki sam, a zawodnicy nie musieli męczyć się na próżno.
?php>Zgodnie z zasadami FIS, w przypadku odwołania inauguracyjnego giganta w Sölden w sezonie odbędzie się o jeden slalom gigant mniej - nie zostanie on przeniesiony do innej lokalizacji. Pozwolę sobie na koniec na subiektywne ujęcie - trochę szkoda, ale zdrowie zawodników najważniejsze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz