fot. nadesłane?php>
Lucas Populin to argentyński saneczkarz znany już czytelnikom, którzy czytali ten artykuł. Dzisiaj przedstawiamy Państwu odpowiedzi Lucasa Populina do naszego cyklu 3 pytania, 3 odpowiedzi.
?php>Jak rozpoczęła się pańska przygoda z saneczkarstwem??php>
Mam obecnie 40 lat i mieszkam w ekstremalnie gorącym Bakersfield w Kalifornii. Swoją przygodę z saneczkarstwem rozpocząłem, gdy miałem 37 lat. Był to czas, kiedy wiedziałem, że jeśli nie teraz to nigdy nie spełnię swojego marzenia, jakim jest bycie profesjonalnym sportowcem i udział na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Byłem bardzo zmotywowany do rozpoczęcia sportowej kariery. Zostałem zainspirowany przez sportowców uprawiających skeleton podczas oglądania poprzednich igrzysk olimpijskich. Sprawdziłem jak, oni znaleźli się w olimpijskich kadrach. Postępowałem szybko spróbować w Park City w Utah w 2014 roku i zostałem przyjęty do Driving School w Lake Placid. Niestety, musiałem opuścić szkołę z powodu operacji matki i obowiązków biznesowych. Jednak mój ojczysty kraj Argentyna skontaktował się ze mną i zaprosił mnie do kontynuacji realizacji mojego marzenia, ale przez saneczkarstwo. Podekscytowany zgodziłem się i wysłano mnie do szkoły saneczkarskiej w Niemczech, gdzie natychmiast zakochałem się w tym sporcie. Rozwijałem się szybko i stawałem się być coraz lepszy i startowałem na każdym torze na świecie.
?php>Jak podsumuje Pan ostatni sezon?
?php>W poprzednim sezonie potrzebowałem startów na nowym poziomie i nabycia nawyków jeżdżenia i trenowania ciężej. Stosunkowo przybywałem do tego sportu w ostatnim sezonie, co było dla mnie wielkim sukcesem. Przełamałem moje trudności i podsumowując sezon, zyskałem dużo doświadczenia, robiąc błędy i wyciągać z nich wnioski. Nauczyłem się jak przyzwyczaić się do intensywnej jazdy i uczyć się kontrolować moje ciało do dużych prędkości. Miałem świetnych trenerów i ostatecznie dobrze pojechałem w ostatnim tygodniu sezonu. Również miałem dłuższą przerwę świąteczną z powodu wypadku z moimi końmi, po którym potrzebowałem kilku tygodni do wyzdrowienia. Potem w Korei Południowej zwichnąłem moje lewe kolano w ostatnim dniu treningu na torze olimpijskim i także potrzebowałem trochę czasu, aby dojść do siebie. Ostatni sezon był dla mnie wyzwaniem, ale przezwyciężyłem swoje trudności i umocniłem mojego olimpijskiego ducha!
?php>Jakie są pańskie cele na przyszły sezon? Jak chce Pan je zrealizować?
?php>Obecnie ciężko trenuję przed nadchodzącym sezonem olimpijskim. Moje plany zyskują wiele aspektów. Mogę rywalizować we wszystkich zawodach Pucharu Świata i zakwalifikować się na igrzyska w nadchodzącym roku. Skupiam się bardzo na moim treningu i jestem pewien, że to odbije się w moich występach i spełnię swoje marzenie.
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz