Żyła wskoczył na podium na bosaka, a po konkursie rozpoczął urlop. “Otworzę piwo”

Piotr Żyła zwyciężył w niedzielnym konkursie LGP w Szczyrku. To dopiero drugi taki sukces w karierze naszego doświadczonego skoczka. Dwukrotny mistrz świata nie krył swojej radości, a po konkursie opowiedział o… chodzeniu na bosaka i piciu piwa.

Chciał wygrać w sobotę, wygrał w niedzielę

Piotr Żyła ma za sobą bardzo udany weekend w Szczyrku. W sobotę zajął trzecie miejsce, a w niedzielę triumfował w jednoseryjnym konkursie na skoczni Skalite. – Zrealizowałem swoją dobrą robotę w ten weekend. Miałem cel, żeby fajnie go przepracować i do tego fajnie się bawić, także udało mi się połączyć jedno z drugim. Spodziewałem się, że wczoraj wygram, ale wygrałem dzisiaj – opowiadał po konkursie dwukrotny mistrz świata.

Pogoda nie ma znaczenia

Niedzielny konkurs w Szczyrku został ograniczony do jednej serii ze względu na trudne warunki atmosferyczne. – Jestem fajnie przygotowany i to mi w sumie nie robi różnicy, czy pada, czy wieje. Jestem skoncentrowany na tym, co mam zrobić, a reszta mnie nie interesuje – stwierdził nasz reprezentant.

“Do gabloty i powtórz”

Zwycięstwo Żyły było dość zdecydowane, a jego przewaga nad drugim Władimirem Zografskim wyniosła ponad 6 punktów. – Na buli było z tyłu mocno, ale przeleciałem te trudne warunki i później mnie tak fajnie złapało, no i elegancko mogłem wylądować telemarkiem, także do gabloty i powtórz – w swoim stylu opowiedział o swoim skoku roześmiany zawodnik.

Na podium wskoczył na bosaka

Po zawodach miała miejsce nietypowa sytuacja. Otóż Piotr Żyła został prawdopodobnie pierwszym skoczkiem w historii, który wszedł na podium na bosaka. – Nie wiem, czy ktoś tak zrobił wcześniej. Po prostu to lubię – zaśmiał się Żyła. Teraz przed naszymi skoczkami czas na krótki odpoczynek. – Teraz jest w planie urlop, ale zanim się zacznie, to otworzę pewnie piwo – zakończył w swoim stylu jeden z najlepszych polskich skoczków w historii.

Ze Szczyrku dla Sportsinwinter.pl,

Piotr Wojtaszczyk