?php>
?php>
fot. sportsfeatures.com?php>
Po konkursach rozgrywanych w Sapporo zawodnicy przenieśli się do Korei Południowej. Na nowym obiekcie w Pjongczang rozgrywane będą po raz pierwszy zawody zaliczane do cyklu Pucharu Świata na rok przed Igrzyskami Olimpijskimi.
?php>Nowy obiekt w Pjongczang wzbudza jak na razie wiele emocji. Większość z nich związana jest z tym, iż jest to "próba generalna" obiektu przed Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się już w przyszłym roku. Z drugiej strony natomiast skocznia wzbudza zainteresowanie swoim wyglądem. - Mimo kosmicznego wyglądu, bardzo fajna i przyjemna - opisywali zawodnicy po wtorkowych kwalifikacjach. Kilkoro zawodników miało już okazję zaznajomić się z obiektem jednak nie podczas Pucharu Świata, a w czasie Pucharu Kontynentalnego, czy podczas FIS Cup. W tym temacie może się wypowiedzieć Stefan Hula, który w 2009 roku wygrał zawody na Alpensia Jumping Park. Jak na razie Polska może się pochwalić na tym obiekcie oficjalnym rekordem skoczni i najdłuższym skokiem. Rekord należy do Jana Ziobry i wynosi 134,5 m, a najdłuższy skok do Kamila Stocha (142 m). Nasi reprezentanci są w dobrych humorach. - Kosmici wylądowali w Pjongczang. A my dalej lecimy. Mimo kosmicznego wyglądu skocznia bardzo fajna i przyjemna. Także jutro walczymy" - napisał Piotr Żyła na swoim Instagramie. Alpensia Jumping Park polubił także polski zwycięzca sobotniego konkursu w Japonii - Obiekty robią duże i pozytywne wrażenie. Położenie skoczni w połączeniu z siatkami robi bardzo dobrą robotę - ocenił Kot.
?php>Źródło: sport.tvn24.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz