Są efekty wypowiedzi najlepszych norweskich biegaczy narciarskich, którzy nie chcieli startować w kolejny zawodach Pucharu Świata. Wszystko przez obawy związane z koronawirusem. - Nie zamierzam się narażać - mówił Johannes Klaebo.
?php>?php>
?php>
Mają obawy?php>
O możliwości wycofania się Norwegów z zawodów w Davos i Dreźnie, informowaliśmy was we wtorkowy poranek. Wówczas wiadomo było, że o absencji we wspomnianych wyżej rywalizacjach, mówili Johannes Klaebo i Emil Iversen. Obaj Norwegowie przyznali, że mają obawy związane z koronawirusem.
?php>- Nie wystartuję w Tour de Ski. Podejmowanie ryzyka w obecnej sytuacji absolutnie nie jest wskazane. W tym roku ważne są dla mnie tylko mistrzostwa świata. Wreszcie będę miał okazję, żeby sprawdzić jaką wypracuję formę trenując, a nie startując we wszystkich biegach - zaczął Norweg. - Cały świat jest teraz w szczególnej sytuacji. Ja nie mam jeszcze w dorobku medalu z mistrzostw świata, więc to mój cel. Myślę, że ludzie to zrozumieją - dodał Iversen.
?php>?php>
Zabraknie ich do końca roku?php>
Teraz wiadomo już, że Norweski Związek Narciarski nie wyśle do Niemiec i Davos nikogo. Na ten moment Norwegia nie planuje też udziału w Tour de Ski. Chyba, że sytuacja z pandemią ulegnie poprawie.
?php>- To trudna decyzja, ale po wnikliwych dyskusjach wewnętrznych uważamy, że jest to właściwa decyzja - mówi Torbjørn Skogstad, dyrektor komisji narciarstwa biegowego Norweskiego Związku Narciarskiego. - Naszym głównym celem w tym sezonie są mistrzostwa świata w Oberstdorfie - skomentował w imieniu menadżera sportowego Espena Bjerviga.
?php>Działacze z Kraju Wikngów nie chcą narażać zawodników przed czempionatem. Najważniejsze jest dla nich zdrowie i kondycja zawodników. - Poza ryzykiem związanym z podróżowaniem stwierdziliśmy, że utrzymywanie dystansu i unikanie kontaktów na arenie Pucharu Świata jest bardziej wymagające niż początkowo sądziliśmy. Płuca sportowców wytrzymałościowych są narzędziem i nie wiemy co będzie po zachowaniu na Covid-19. Dlatego musimy zachować środki ostrożności - mówi Bjervig.
?php>?php>
Szwedzi wciąż myślą?php>
Wiadomo już, że podobną drogą zaczynają podążać Szwedzi. Podjęli bowiem decyzję, aby żaden z ich biegaczy nie pojawił się w Davos. Jeśli chodzi o kolejne zmagania, to decyzję związek podejmie w środę. Wiemy jednak, że tamtejsi działacze również myślą o absencji w Tour de Ski. Domagają się bowiem, aby wszystkie jego etapy odbyły się w jednym lub maksymalnie dwóch miejscach.
?php>- Możesz zadać sobie pytanie, czy warto było jechać do Ruki? Teraz odpowiedź brzmi "tak", ponieważ nikt nie zachorował - ale gdyby ktoś zachorował, odpowiedź brzmiałaby "nie" - mówi Daniel Fåhraeus ze Szwedzkiego Związku Narciarskiego. Menadżer podkreśla, że trudno przewidzieć, kiedy może dojść do zakażenia. Jego zdaniem dzisiaj każdy wyjazd na zawody wiąże się z ryzykiem.
?php>Jeśli Szwedzi wycofają się z zawodów, to rozegranie zmagań Pucharu Świata stanie pod znakiem zapytania. Przepisy mówią bowiem o tym, że do przeprowadzenia rywalizacji potrzebnych jest co najmniej 7 na 10 najlepszych reprezentacji. Na razie nie wiadomo nic, aby inne nacje zastanawiały się nad udziałem.
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz