fot. PZN?php>
Justyna Kowalczyk w swoim najnowszym felietonie dla "Gazety Wyborczej" odniosła się do zakończenia współpracy pomiędzy Polskim Związkiem Narciarskim i Aleksandrem Wierietielnym. Biegaczka z Kasiny Wielkiej zdradziła, że winny temu był konflikt na linii związek-szkoleniowiec.
?php>Pod koniec marca Aleksander Wierietielny zakończył współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim o czym informował wówczas podczas audycji w Magazynie Sportowym Radia dla Ciebie Apoloniusz Tajner. Trener, który doprowadził do największych sukcesów Justynę Kowalczyk, nie chciał wtedy komentować całego zamieszania i przyznał jedynie, że nie będzie kontynuował współpracy z polskimi kadrowiczkami. - Mam jeszcze ważną umowę, kończy się wiosną, ale nie będę już dłużej pracował z reprezentantkami Polski - wyjaśniał w rozmowie ze Zbigniewem Czyżem z "Interii".
?php>Kulisy rozstania Wierietielnego z PZN-em zdradziła natomiast w felietonie dla "Gazety Wyborczej" Justyna Kowalczyk, która potwierdziła, że winny tej sytuacji jest konflikt na linii trener-szkoleniowiec o jak najlepsze warunki do przygotowań do sezonu. 72-latek z racji wieku nie jest już w stanie walczyć z "wiatrakami".
?php>- Trener już po prostu nie miał siły zniżać się do tego poziomu. Przyjeżdża, jak zawsze pierwszy, na treningi i się śmieje, że społecznie pracuje się lżej. Tak, tak. Dalej pracuje. Z kadrą. Obiecał dziewczynom, że będzie na każdym treningu, gdy będą w Zakopanem i będzie się starał odwiedzać je, gdy będą gdzieś dalej - napisała Kowalczyk w "Gazecie Wyborczej".
?php>Kadra Polski przebywa obecnie na zgrupowaniu w Zakopanem, gdzie stawiło się sześć zawodniczek kadry A. Są to: Izabela Marcisz, Monika Skinder, Weronika Kaleta, Karolina Kaleta, Karolina Kukuczka i Hanna Popko. Na zgrupowaniu powinna pojawić się jeszcze Eliza Rucka, ale na razie - z powodów zdrowotnych - nie wiadomo kiedy zawodniczka będzie mogła wrócić do treningów.
?php>Źródło: Facebook / wyborcza.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz