Niezwykle pozytywne informacje docierają do nas ze środowiska norweskich skoków. Na skocznię powrócił Daniel Andre Tande. Mistrz świata w lotach wziął udział w Hopplandslaget Challenge.?php>
?php>
Fot. Angelika Uchacz?php>
Powrót norweskiego mistrza?php>
W ostatnim czasie głośno jest o norweskich skokach. Chodzi oczywiście o konflikt na linii związek - szef dyscypliny Clas Braathen. Na tym teraz skupieni są kibice nie tylko z kraju fiordów, ale również innych państw. W cieniu tych wydarzeń odbywają się pokazowe zawody o nazwie Hopplandslaget Challenge (w tamtym roku Raw Air Challenge). W tegorocznej edycji turnieju szczególnie warto zwrócić uwagę na postać jednego skoczka.
?php>Ku radości wszystkich na skocznię powrócił Daniel Andre Tande. Norweg nieco ponad 3 miesiące temu powrócił do treningów. - Z każdym dniem jest coraz lepiej - poinformował wtedy 27-latek. Jednak na przygotowanie dyspozycji na skoczni musiał jeszcze poczekać. Na szczęście czterokrotny złoty medalista mistrzostw globu w lotach oddał już pierwsze próby.
?php>O tym na Twitterze poinformował były skoczek Joakim Aune. - Dużo dzieje się w skokach w Norwegii, ale mówi się, że Daniel Andre Tande oddał wczoraj pierwsze skoki na średnim obiekcie. Pierwsze po upadku w Planicy. Poziom skoków był stosunkowo dobry - z kilkoma próbami pod rozmiar obiektu! - napisał.
?php>?php>
?php>?php>Det skjer mye i hoppnorge om dagen, men det sies at Daniel Andre Tande hoppet sine første hopp i midtstua igår. Første etter fallet i Planica. Det var også relativt bra nivå på hoppinga med flere hopp ned mot HS! #Hopplandslaget
?php>- Joakim Aune (@JoakimAune) August 24, 2021
?php>
Komentarz Tandego?php>
Swój powrót skomentował sam zainteresowany. - To niesamowite i przyjemne móc znowu skakać. Jestem nieco zaskoczony tym, że poziom moich skoków wygląda na całkiem niezły. Mogę tylko wierzyć i pracować na to, że gdy zima się rozpocznie, będę w stanie robić to jeszcze lepiej - powiedział w rozmowie z Międzynarodową Federacją Narciarską Tande.
?php>Norweski zawodnik opisał, jak wyglądał okres oczekiwania na oddanie pierwszej próby po przerwie. - To było okropne. Oczywiście czułem, że byłem gotowy do skakania już sporo wcześniej, aniżeli w momencie, w którym otrzymałem zielone światło. Wiedziałem jednak, dlaczego nie mogę jeszcze powrócić na skocznię. Musiałem czekać. To było dla mnie dość trudne oglądać moich kolegów z reprezentacji, jak pracują na skoczni. Teraz w końcu powróciłem - oznajmił z radością mistrz olimpijski w zmaganiach drużynowych.
?php>Daniel został również zapytany o emocje, które towarzyszyły mu w całym procesie przygotowania do pierwszego od przerwy skoku. - Kiedy się przebierałem, były one nieco inne niż zwykle. Bardziej się denerwowałem. Jednak jak tylko usiadłem na belce, wszystko powracało do normalności - przyznał.?php>
Źródło: Twitter - Joakim Aune
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz