Zamknij

Wielcy nieobecni, czyli kto nie skoczy w nadchodzącym sezonie

19:05, 08.11.2020 Angelika Uchacz
Skomentuj

Nadchodzi kolejny sezon zimowy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tymczasem kolejne osoby pożegnały się z karierą skoczka narciarskiego. Kogo nie zobaczymy tej zimy na starcie?

Nazwisk jest dużo, od tych bardziej do mniej znanych. Świat skoków narciarskich utracił kolejne talenty. Jak co roku roku, wiele osób odwiesiło narty na kołek. Powodów jest tak wiele, jak osób. Decyzje zapadły i zostały ogłoszone. Już w trakcie sezonu zimowego 2019/20 kilku zawodników powiadomiło świat o swoim odejściu od zawodowego sportu. W grudniu 2019 roku usłyszeliśmy o zakończeniu kariery przez czeskiego zawodnika. Tomas Vancura powiadomił kibiców, że nie zobaczą go już w locie z powodów zdrowotnych. Młodemu talentowi nie pozwolił na regularne treningi i oddawanie skoków uporczywy ból pleców. Czech spadł jednak na cztery łapy i zajął się przekazywaniem wiedzy młodszym kolegom z drużyny.

Thomas Hofer również poinformował o odejściu od wyczynowego trenowania skoków narciarskich w trakcie trwania ubiegłego sezonu zimowego. Już w lutym świat obiegła informacja, że 24-latek odchodzi z austriackiej kadry. W ciągu ostatnich miesięcy swojej kariery zawodnik głównie pojawiał się w konkursach Pucharu Kontynentalnego, nie odnosił tam jednak wielkich sukcesów. - To tyle. 220-metrowy lot bardzo ładnie zamyka moją karierę - napisał Hofer na portalu Instagram.com, tym samym informując kibiców o swojej decyzji.

https://www.instagram.com/p/B8oiw29HJtl/?utm_source=ig_embed

"Latający Wiking wylądował" - tak podsumowano karierę 31-letniego wówczas Fredrika Bjerkeegena, który wraz z końcem sezonu zimowego ogłosił koniec swoich zmagań na skoczniach. Lubiany Norweg również poinformował o swojej decyzji poprzez social media. Do swojego emocjonalnego wpisu dodał również zdjęcia obrazujące przebieg jego kariery - od małego berbecia z nartami na nogach po najświeższe zdjęcie z ostatnich zawodów, w jakich wziął udział. - Ostatni lot. Wszystko co dobre szybko się kończy, a to jest czas na koniec mojej przygody, której jest to koniec - pisał. - Trudno jest powiedzieć dość. Po 28 latach prób bycia najlepszym skoczkiem na świecie jestem w stanie spojrzeć w tył na moją cudowna karierę. Jestem dumny z tego, że mogę powiedzieć, iż byłem tak dobry, jak tylko potrafiłem - napisał.

https://www.instagram.com/p/B9yyvuZHpJq/?utm_source=ig_embed

Po 11 latach przygodę ze skokami zakończył również młody niemiecki talent. Fabian Seidl swoją decyzję podjął motywowany decyzjami podejmowanymi przez Niemiecki Związek Narciarski. Pomimo dobrej dyspozycji i sukcesów odnoszonych w zawodach niższej rangi, nie został włączony do bardziej zaawansowanej kadry. Oznaczało to gorszą pozycję przy ubieganiu się o miejsca w ważnych zawodach. W swoim poście na Instagramie Seidl podziękował za ten czas spędzony na skoczniach oraz treningach. Nie odniósł się jednak w żaden sposób do roli DSV w swojej karierze. - W sobotę podjąłem decyzję o zakończeniu mojej kariery po 11 latach spędzonych na skoczni. Przeżyłem bardzo miłych chwil i jestem z siebie dumny. Nie mogę się doczekać przyszłości i tego co dla mnie szykuje - napisał wówczas młody Niemiec.

Narty na kołek odwiesił również Julian Wackernell. Młody Austriak doszedł do wniosku, że pora zakończyć ten etap w swoim życiu i za pomocą social media poinformował o swoim odejściu od tego sportu. - To był wspaniały rozdział mojego życia, nigdy go nie zapomnę - napisał wówczas 20-letni zawodnik. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy byli częścią tej historii. To jeszcze nie koniec, przede mną otwiera się nowy rozdział - zapowiedział Austriak.

Kenshiro Ito także nie wystartuje w najbliższym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Japończyk jest dwukrotnym medalistą Mistrzostw Świata Juniorów, gorzej natomiast wiodło mu się w karierze seniorów. Decyzję o zaprzestaniu trenowania skoków narciarskich podjął w wieku 30 lat, zajął się jednak pracą w sztabie trenerskim Tsuchiya.

https://www.instagram.com/p/B9j1vOfqVN8/

Od uprawiania skoków narciarskich odeszła również utytułowana Włoszka. Elena Runggaldier we wpisie na swoim Facebooku podsumowała fantastyczną karierę i przyznała, że sport wiele ją nauczył. - Jako sportowiec i jako człowiek, wiele się nauczyłam. Sport to jest prawdziwa szkoła życia - przyznała wówczas. - Wszystkie cudowne wspomnienia na zawsze pozostaną w moim sercu. Brakuje mi takiej determinacji, jaką miałam w przeszłości. Teraz pragnę czegoś innego - powiedziała. Poinformowała również o planowanym ślubie z francuskim kombinatorem norweskim, Francois Baudem. Teraz Włoszka jest już szczęśliwą mężatką.

Z Włoskiej rodziny skoków narciarskich odszedł również Federico Cecon. - Z żalem przyznaję, że włoskie skoki w Pucharze Świata już nie istnieją - skomentował wtedy. Sam skoczek nie osiągnął w zawodach najwyższej rangi zbyt wiele, nigdy nie zdobył pucharowego punktu. - Z przykrością muszę powiedzieć, że ostatnie decyzje wykluczyły mnie z reprezentacji narodowej. To było duże zaskoczenie - poinformował za pośrednictwem Facebooka Cecon. - Sytuacja we Włoszech jest coraz bardziej dramatyczna. Młodych zawodników wcale nie przybywa, czynnych sportowców również jest coraz mniej - wymieniał. - Środowisko sportowe musi być jak rodzina, spokojna i przyjazna - zakończył wówczas swój wpis.

Dosyć spodziewaną decyzją była ta podjęta przez Jurija Tepesa. Dlatego gdy świat obiegła informacja, że Słoweniec nie zamierza się więcej pojawić na starcie, nie wywołało to wielkiego zaskoczenia. - Wszyscy spodziewaliście się tej informacji. Powiedziałem przed początkiem sezonu, że ten będzie prawdopodobnie moim ostatnim. Ten rok okazał się krótszy, skończył się wcześniej. Chciałem się pożegnać w Planicy, wiemy jednak jak to wszystko wyglądało - nawiązał do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Emerytowany zawodnik nie rozstaje się jednak ze skokami narciarskimi. Będzie zajmować się młodszymi zawodnikami i pomagać im w ich sportowym rozwoju.

Taką samą decyzję podjął kolega Tepesa z drużyny, Jaka Hvala. - Nadszedł czas, w którym podjąłem decyzję o zakończeniu kariery skoczka narciarskiego - napisał Słoweniec na Facebooku. - Jestem dumny ze spełnienia moich marzeń z dzieciństwa. Skakałem w kadrze narodowej, latałem za dwusetny metr i wygrałem konkurs Pucharu Świata - napisał, podsumowując swoją karierę Hvala. Zawodnik zwyciężył zmagania w Klingenthal w sezonie 2012/13.

https://www.instagram.com/p/CDvinM0nQd2/?utm_source=ig_web_copy_link

Kolejną zawodniczką, która ogłosiła koniec swoich zmagań na nartach, jest Gianina Ernst. Powodem takiej decyzji było zdrowie, które nie pozwoliło jej na udział w zawodach na poziomie, jakiego by sobie życzyło. Reprezentowała ona Niemcy i nie wyklucza powrotu do sportu, jednak już nie jako skoczkini. -  Chciałabym szczególnie podziękować mojej rodzinie. Wspólnie świętowaliśmy wszystkie sukcesy i zwycięstwa, których bym nie osiągnęła bez ich wsparcia i miłości. Szczególnie w trudnych momentach związanych z porażkami i kontuzjami były moją siłą i motywacją, aby znów się podnieść - powiedziała Ernst. Teraz zamierza ona studiować psychologię w Zurychu, z czym wiąże duże nadzieje. - Kto wie, może kiedyś w przyszłości wrócę na scenę sportową i będę wspierać sportowców swoim doświadczeniem - zakończyła swój wpis.

Joakim Aune poinformował skokową rodzinę o swoim odejściu 3 listopada. Sam nazwał to emeryturą. W swoim wpisie na Instagramie wspomniał swoje największe osiągnięcia i podkreślił,  że przekraczał granicę miliony razy. Zawodnik cierpi na zaburzenia błędnika, skoki narciarskie były dla niego więc nie lada wyzwaniem. Nie zapomniał również o kolegach z branży. - Najlepiej było być częścią Tronderhopp i norweskiej drużyny narodowej. Mogłem się uczyć i być częścią silnej i zwycięskiej drużyny. Zdecydowanie mnie to ukształtowało i dzięki temu dziś jestem taką osobą, jaką jestem - podkreślił wtedy.

https://www.instagram.com/p/CHIefb2nE_S/?utm_source=ig_embed

 

(Angelika Uchacz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%