Nie tylko Polacy mieli powody do radości w dzisiejszym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Niemcy mieli dwóch zawodników na podium. Wellinger i Freitag byli pod wrażeniem polskiej publiczności.
?php>Richard Freitag w dzisiejszych zawodach Pucharu Świata w Zakopanem pokazał genialną formę i wrócił po wielu miesiącach przerwy na podium. - To był najpiękniejszy weekend. Ciężko to opisać. Ludzie dopingują każdego, to jest bardzo fair - mówił po zawodach Richard Freitag. Niemiecki zawodnik od początku w Zakopanem prezentował wysoką dyspozycję i wykorzystał to w dzisiejszych zawodach. - Było po prostu niesamowicie - dodawał. Dla Freitaga jeszcze jednak wiele pracy. - Moim głównym celem są mistrzostwa świata w Lahti, gdzie chcę powalczyć o medal indywidualnie - śmiało mówił podczas konferencji trzeci zawodnik dzisiejszego konkursu.
?php>W ciągu ostatnich dwóch weekendów powody do radości miał Andreas Wellinger. Niemiec stanął na podium pierwszego konkursu w Wiśle, a teraz zajął drugie miejsce w Zakopanem. - To był genialny konkurs. Każdy z zawodników czuł się jak w domu - zachwalał Wellinger, któremu na twarzy cały czas malował się podziw dla Polaków. - Szczególnie moment hymnu Polski był niesamowity. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi śpiewało i to było niewyobrażalne - mówił Andreas. Niemiec przegrał z Kamilem Stochem małą różnicą punktową. - Muszę ciężej pracować i może za rok wygram tu z Kamilem - opowiadał. Dla drugiego dzisiaj Wellingera początek sezonu nie był najlepszy, ale ostatnio skacze już dużo lepiej. - Miło jest znowu stać na podium i otrzeć się o wygraną. Teraz kolejne kroki i będzie dobrze na koniec sezonu - zakończył.
?php>?php>Z Zakopanego dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz