Do inauguracyjnych zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle pozostało zaledwie 9 dni. Przed startami w Beskidach polscy kadrowicze szlifują formę na skoczni im. Adama Małysza. Środowym zajęciom przyglądał się m.in. szef komitetu organizacyjnego konkursów w województwie śląskim - Andrzej Wąsowicz, który w rozmowie z portalem skijumping.pl dostrzegł zauważalny postęp w dyspozycji Biało-Czerwonych.
?php>?php>
?php>
fot. M. Król?php>
Ostatnie szlify i pozytywne wieści?php>
Premierowe zmagania w zawodach najwyższej rangi na igelicie odbędą się w dniach 22-24 lipca. Już po raz siódmy ich gospodarzem będzie Wisła. Zanim jednak reprezentanci Polski powalczą o pierwsze tego lata punkty LGP, wcześniej przetestują wiślański obiekt w warunkach treningowych. W środę bowiem rozpoczęło się dwudniowe zgrupowanie kadr A, B oraz młodzieżowej.
?php>Zajęciom polskiej ekipy przyglądał się m.in. szef wiślańskiego komitetu organizacyjnego - Andrzej Wąsowicz, który w rozmowie z portalem skijumping.pl podzielił się swoimi spostrzeżeniami odnośnie pierwszych prób naszych reprezentantów.
?php>- Widziałem kilka skoków. W środowy wieczór był długi trening, przy bezwietrznej pogodzie. Nikomu nie przeszkadzało i nie pomagało. Powiem, że nasi czołowi skoczkowie prezentowali się bardzo dobrze. Szczególnie Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Fajnie im to idzie - przyznał Wąsowicz. - Chciałbym też zwrócić uwagę na wysoki poziom skoków zawodników z kadry B. Kacper Juroszek czy Aleksander Zniszczoł naprawdę skaczą doskonale, bardzo udane próby. Oby tak było dalej, a wtedy będą naciskać na kadrę Thurnbichlera - dodał działacz z powiatu cieszyńskiego.
?php>Obóz na skoczni im. Adama Małysza zakończy się piątkowym wewnętrznym testem Biało-Czerwonych, po którym dokonany zostanie wybór składu na przyszłotygodniową inaugurację Letniego Grand Prix.
?php>źródło: skijumping.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz