fot. Rosmarie Knutti © / rk-photography.ch?php>
Austriak Vincent Kriechmayr w Åre do zwycięstwa ex aequo z rodakiem, Matthiasem Mayerem w zjeździe dołożył triumf w supergigancie. Co miał do powiedzenia po tak wyjątkowych dla siebie dniach?
?php>Kriechmayr pokusił o wyciągnięcie wniosków z przebiegu bieżącego sezonu. - Jestem bardzo zadowolony, jestem zdrowy. Kontuzje mnie oszczędzały. Od czasu do czasu popełniałem błędy, ale to był bardzo dobry sezon. Jeśli będę bardziej konsekwetny, to będzie nieźle. Chcę potwierdzić w przyszłym sezonie to, co zrobiłem teraz. Ważne jest to, że mam dobrą szybkość, że mogę rywalizować z najlepszymi.
?php>- Stałe utrzymanie takiej formy nie zadziała. Muszę po prostu czuć się bardzo dobrze i pracować bardzo konsekwentnie. Najważniejszą rzeczą jest bycie zdrowym, potem można świętować sukces. Miałem świetne przygotowanie, do czego będziemy dążyć również w kolejnym sezonie. Szkolono nas bardzo dobrze, widać to w całym zespole. Naprawdę udało się nam powalczyć w Super-G. Celem na przyszły sezon powinno być przełamanie serii Norwegów - dodał.
?php>Co sprawia, że narciarz jest tak silny? - Trudno mi powiedzieć, może ktoś z zewnątrz powinien to ocenić. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem bardzo pewny siebie. Najważniejsze to nie tracić poczucia humoru, nawet w obliczu porażki. Jeśli to jest drobnostka, to ważne, by umieć się z tego śmiać.
?php>Źródło: nachrichten.at
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz