Heidi Weng na ćwierćfinale zakończyła swoją przygodę ze sprintami stylem dowolnym w Val Muestair. Norweżka długo liczyła się w walce o awans, ale tuż przed finiszową prostą wpadła na nią Laurien Van Der Graaff i obie biegaczki przewróciły się. Po przekroczeniu linii mety 27-latka od razu skorzystała z pomocy lekarza kadry, a w rozmowie z norweskimi mediami potwierdziła, że nie zamierza wycofywać się z Tour de Ski.
?php>Noworoczne zawody sprinterskie przyniosły sporo zaskoczeń. Na trasie w Val Muestair pojawiły się elementy ski-crossowe, które sprawiły, że rywalizacja stała się jeszcze bardziej widowiskowa. Szwajcarskiego etapu Tour de Ski zbyt dobrze nie będzie jednak wspominać Heidi Weng, która nie tylko odpadła w ćwierćfinale po kolizji z Laurien Van Der Graaff, ale także - upadając - uszkodziła sobie kciuk. Norweżka ukończyła bieg, ale zaraz po przekroczeniu linii mety skorzystała z pomocy medycznej lekarza kadry Øysteina Andersena.
?php>Pierwsze informacje płynące z norweskiego obozu wskazują na to, że Weng doznała zwichnięcia kciuka. - Kciuk bardzo mnie boli, ale to prawdopodobnie jedynie zwichnięcie, więc będę mogła kontynuować starty - mówi Norweżka. - Ból jest duży, ale jutro dam z siebie wszystko. Mam nadzieję, że lekarz ma rację, ale będę biegła nawet ze złamanym kciukiem - dodaje triumfatorka Tour de Ski sprzed roku cytowana przez NRK.
?php>Sporo optymizmu można znaleźć w wypowiedziach lekarza norweskiej reprezentacji. Andersen uważa, że uraz 27-latki nie powinien zaprzepaścić jej szans na dalsze starty w Tourze. - Jak na razie wszystko wygląda na zwichnięcie, ale nie miałem jeszcze zdjęcia rentgenowskiego kciuka. Myślę, że powinno być dobrze - mówi Øystein Andersen. - Teraz musimy schładzać rękę, dać jej trochę spokoju i środki przeciwbólowe, a potem kolejny raz ocenić sytuację. Plan jest taki, że dokończy Tour de Ski - dodaje lekarz kadry w rozmowie z norweskimi mediami.
?php>Jutro w Oberstdorfie kolejny etap Tour de Ski - bieg masowy na 10 kilometrów stylem klasycznym.
?php>Źródło: NRK, Dagbladet
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz