Dzisiejszy trzeci konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen (HS 142) nie był udany dla słoweńskiej rewelacji, 22- letniego Lovro Kosa. Podopieczny Roberta Hrgoty zaliczył upadek w pierwszym skoczku, czym prawdopodobnie pogrzebał swoje szanse na miejsce na podium w tegorocznej edycji. Czy do jego upadku przyczynił się sprzęt od słoweńskiej firmy Slatnar?
?php>?php>
?php>
Imponujący początek?php>
Tegoroczny Turnieju Czterech Skoczni od początku układał się po myśli 22-letniego Lovro Kosa. Reprezentant klubu SKK Ilirija Lublana był szósty w inauguracyjnym konkursie w Oberstdorfie, a podczas rywalizacji w Garmisch-Partenkirchen stanął na najniższym stopniu podium. Przed austriacką częścią batalii o Złotego Orła rewelacyjny Słoweniec zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju. Nie bez powodu podopieczny Roberta Hrgoty urósł do roli czarnego konia imprezy.
?php>?php>
Upadek, który zmienił wszystko...?php>
W Bischofshofen, gdzie po tym, jak z powodu złych warunków atmosferycznych odwołano rywalizację w Innsbrucku, odbył się również dodatkowy konkurs tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni. W kwalifikacjach Kos zajął 9. miejsce i nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Taka nastąpiła jednak w pierwszej serii konkursowej dzisiejszych zmagań. 22-latek nie utrzymał równowagi przy podejściu do lądowania i nie ustał skoku na odległość 136 m.
?php>Słoweniec zdołał jednak awansować do rundy finałowej, gdyż spełnił wymóg 95% rozmiaru skoczni. W rundzie finałowej trzeci zawodnik konkursu noworocznego w Garmisch-Partenkirchen uzyskał 138,5 m, co pozwoliło mu przesunąć się na 25. lokatę. Niestety, wspomniany upadek spowodował, że skoczek z Bałkanów spadł na 7. miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, w której traci do trzeciego Halvora Egnera Graneruda 36,4 pkt.
?php>Zawodnik w rozmowie ze słoweńskimi mediami wciąż wierzy jednak w końcowy sukces. - Szkoda tego upadku, ale wciąż nie tracę nadziei. Nie straciłem przez to pewności siebie, a drugi skok był jeszcze lepszy niż pierwszy. Zobaczymy, co się da zrobić w jutrzejszym konkursie - przyznał słoweńskim mediom.
?php>?php>
Winne ponownie płaskie narty Slatnara??php>
Dodajmy, że słoweński skoczek na co dzień skacze w płaskich nartach firmy Slatnar. Dokładnie tych samych, które przyczyniły się do upadku innego Słoweńca - Cene Prevca, podczas rywalizacji w Oberstdorfie. Czy tym razem było podobnie? Zdaniem dziennikarza portalu sport.pl - Piotra Majchrzaka, narty słoweńskiego producenta ponownie wbiły się w świeży, kopny śnieg, co spowodowało upadek 22-letniej rewelacji turnieju.
?php>Informację potwierdził również Jakubowi Balcerskiemu, z tego samego portalu, sam poszkodowany.
?php>?php>
?php>?php>Lovro Kos potwierdził mi, że przyczyną jego upadku było zatrzymanie w śniegu. Chodzi o tę zaznaczoną część narty kilkadziesiąt centymetrów za czubem. Będzie z tego afera. Szczegóły niedługo na @sportpl #skijumpingfamily pic.twitter.com/pyfgQ4PgzJ
?php>- Jakub Balcerski (@JakubBalcerski) January 5, 2022
?php>
?php>
Przypomnijmy, że start finałowego konkursu 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni zaplanowano na 17:30. Trzy godziny wcześniej odbędą się kwalifikacje.
?php>źródło: siol.net
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz