?php>
Po zrezygnowaniu przez władze FIS z rozegrania Lillehammer Triple kobiet, coraz głośniej mówi się o powstaniu kolejnego turnieju w kalendarzu na sezon 2020/2021. Najczęściej wymienianym w tym kontekście, jest Turniej Czterech Skoczni Kobiet. - Z czysto sportowego punktu widzenia, nic nie stoi na przeszkodzie - mówi Walter Hofer.
?php>64-letni Austriak, który sezonem 2019/2020 zakończy swoją przygodę w skokach jako dyrektor Pucharu Świata, opowiedział podczas kongresu Forum Nordicum o pomyśle utworzenia TCS w kobiecych skokach. Hofer zaprzeczył, by jakiekolwiek propozycje o powstaniu turnieju zostały jak dotąd przedstawione. Zaznaczył jednak, iż nie ma żadnych przeciwwskazań, by takowe rozwiązanie pojawiło się w przyszłości w kalendarzu.
?php>Najwięcej wątpliwości budzi forma w jakich zawody byłyby rozgrywane. Ze względu na transmisję telewizyjną, trudne byłoby rozegranie konkursu pań w trakcie przerwy zawodów mężczyzn. Zawody znacznie wydłużyłyby się w czasie, co nie jest wskazane dla telewizji krajowych. Kolejną niewiadomą jest wykorzystanie systemu KO. W przypadku pań w pierwszej serii konkursowej występuje 40 skoczkiń, w drugiej natomiast 30. W takim układzie podzielone zostałyby panie na 20 par, najlepsza w duecie przeszłaby dalej, a aż 10 wskoczyłoby jako "lucky-loserki" (u mężczyzn jest to 5 zawodników).
?php>Za powstaniem zawodów optują najbardziej osoby związane z niemieckimi skokami kobiet. Trener niemieckich skoczkiń Andreas Bauer proponuje zintegrowanie skoków kobiecych w trakcie kwalifikacji mężczyzn. Zawodniczki z Niemiec już zgłaszają chęć wystąpienia w kobiecym cyklu tej imprezy. Wśród nich są między innymi Katarina Althaus oraz Carina Vogt.
?php>W kobiecym Pucharze Świata do tej pory miejsce znajdowały trzy turnieje: Lillehammer Triple, Raw Air oraz Russian Tour Blue Bird. Od przyszłego sezonu nie będzie już turnieju na skoczni Lysgardsbakken.
?php>Źródło: wn.de/informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz