Kadra polskich biathlonistów ma za sobą kolejny ważny test tego lata. Za nimi biathlonowe mistrzostwa Polski, w których szczególnie wyróżniła się liderka kobiecej grupy Monika Hojnisz-Staręga. - Ona zimą liczy na medale - powiedział po imprezie trener Adam Kołodziejczyk.
?php>?php>
?php>
fot. M. Król?php>
Kłopoty na strzelnicy?php>
Adam Kołodziejczyk po weekendowych mistrzostwach Polski w biathlonie na nartorolkach przyznał, że z zawodów na zawody zmienia się układ czołówki w biało-czerwonej ekipie. Niemniej wyróżnił Monikę Hojnisz-Staręgę, jako najlepszą z kobiet, która potrafi odnieść sukces nawet mimo słabego strzelania (biegowo przewyższa swoje koleżanki z drużyny). Pochwalił też za bieg Kamilę Żuk, która mimo czterech pudeł w sprincie była druga. Przyznał też, iż nie do końca rozumie kłopoty zawodniczek na strzelnicy, bo warunki były dobre. - Wiemy, że niektóre z dziewczyn mają urazy, czy stany chorobowe, ale myślę że damy radę pobiec w następnych biegach - podsumował Kołodziejczyk
?php>?php>
Sytuacja wśród mężczyzn?php>
Trener przyznał, iż nieco bardziej liczył na Grzegorza Guzika, który przez słabą formę na strzelnicy stracił zwycięstwo, a nawet jakiekolwiek szanse na odegranie roli w mistrzostwach. Pochwalił za to Łukasza Szczurka, który wypadł najlepiej od lat. Szkoleniowiec wyraził też zaniepokojenie bardzo słabym biegiem Andrzeja Nędzy-Kubińca. - Nie bardzo rozumiem, z czego to wynika - mówił Kołodziejczyk. Mimo wszystko zachowuje optymizm. - Zobaczymy jeszcze jak to się ułoży. Analizy, testy wyglądają dobrze, a potem nie wiadomo jak to się naprawdę ułoży - powiedział nam szkoleniowiec.
?php>?php>
Test biegowy zawodników?php>
Trener zapytany o to jak podchodzi do testów biegowych zawodników, zaskakująco odrzekł, iż był to jego pomysł. Biathloniści co prawda znajdą trasę w Dusznikach-Zdroju, ale teraz biegają na związkowych nartorolkach. Kiedy każdy miał swoje. - Niektórzy robią takie testy nagminnie. Niemcy co roku na mistrzostwach krajowych mają test na rolkach z biegaczami. Szwedzi w tym roku też biegali. Więc dzięki temu widać kto ma jaką formę biegową. Dzięki temu mamy lepsze info o motorycznym przygotowaniu niż w przypadku suchego pomiaru czasu biegu ze strzelaniem. Tam w końcu biega się z przerwami - tak właśnie tłumaczył ten pomysł trener kadry.
?php>?php>
Cele na nadchodzący sezon?php>
W przypadku mężczyzn najważniejsza jest kwalifikacja czterech zawodników do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie - obecnie cel ten nie jest osiągnięty. W przypadku kobiet liczymy po cichu na zakwalifikowanie się piątki do igrzysk. - To daje nam większe możliwości tam na miejscu. Zarówno w biegach indywidualnych jak w sztafetach - powiedział Kołodziejczyk. Przyznał, iż najbardziej liczy na Monikę Hojnisz-Staręgę. - Mamy Monikę, która sama na pewno liczy na super wynik zimą, może nawet na medale. Nie ukrywam, że w ministerstwie też by tego bardzo chcieli - wiedzą jaka jest zdolna. Pozostałe dziewczyny też są doświadczone, tylko Kinga nie startowała jeszcze na igrzyskach. Liczymy, że powinny być w czołówce. A przy tej ilości zawsze ktoś może zająć dobre miejsce. Jak jednej nie wyjdzie, to nie ma już szans na dobry wynik. Przy czterech zawodniczkach tych szans jest więcej - tak o nadziejach na dobry start mówił trener.
?php>Z Dusznik-Zdroju dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Wasiewski?php>
?php>?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz