fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl?php>
Siergiej Tkaczenko jest ogromną nadzieją Kazachstanu na sukcesy w skokach narciarskich. Swój talent pokazał w minionym sezonie, kiedy wywalczył brązowy medal mistrzostw świata juniorów. - To był mój najlepszy sezon - przyznał w rozmowie z skisport.ru.
?php>Siergiej Tkaczenko, który niedawno obchodził swoje dwudzieste urodziny, w zeszłym sezonie zwrócił uwagę wszystkich kibiców skoków narciarskich. Podczas mistrzostw świata juniorów zdobył brązowy medal (po pierwszej serii nawet prowadził), a w norweskim Vikersund, skacząc 199,5 m, ustanowił nowy rekord Kazachstanu. Jak sam przyznaje, medal był dla niego najważniejszym trofeum. - To był mój najlepszy sezon. Oczywiście medal na mistrzostwach był dla mnie ważniejszy, ponieważ nie będę już mógł brać udziału w zawodach juniorskich. A rekord ... możesz poprawiać co sezon - powiedział Tkaczenko.
?php>Tkaczenko talent do skoków objawił bardzo szybko. Przygodę ze sportem rozpoczął w 2012 roku, a dwa lata później startował już w zawodach międzynarodowych. W lutym 2015 roku Tkaczenko zadebiutował na mistrzostwach świata seniorów, a w 2018 roku udał się na Igrzyska Olimpijskie do Pjongczangu, gdzie na dużej skoczni awansował do konkursu i zajął w nim 49. miejsce. Teraz Siergiej przygotowuje się do kolejnego sezonu, bowiem chce zdobyć pierwsze punkty Pucharu Świata. - Do tej pory trenuję na normalnej skoczni w Szczucińsku. Planują wziąć udział we wszystkich zawodach Letniego Grand Prix, aby nabrać doświadczenia przed zimowymi zawodami - przyznał dwudziestolatek.
?php>A jak zaczęła się przygodą Siergieja ze skokami? - Kiedy miałem trzynaście lat, do mojej szkoły przyjechał trenera i zaprosił wszystkich na trening. Zacząłem trenować w mojej rodzinnej miejscowości Ridder. Tam nauczyłem się jeździć na nartach, ale skoki oddawaliśmy w Ałmatach - opowiadał. - Moim idolem jest Noriaki Kasai. Szanuję go za sportową długowieczność - dodawał.
?php>Źródło: skisport.ru
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz