To był fantastyczny piątek dla polskich skoków narciarskich w niemieckim Titisee-Neustadt. Po raz kolejny w tym sezonie na podium stanął Dawid Kubacki. W czołowej "10" znalazł się również Piotr Żyła. Skoczek z Nowego Targu w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu wyjaśnił, czego zabrakło do odniesienia kolejnego pucharowego zwycięstwa.
?php>?php>
?php>
Screen: Eurosport?php>
Warunki nie pomogły?php>
Lider klasyfikacji generalnej po raz trzeci w tym sezonie stanął na podium konkursu najwyższej rangi. Skoki na odległości 130,5 m oraz 144 m pozwoliły na zajęcie drugiego miejsca. Wcześniej odniósł również zwycięstwo w porannych kwalifikacjach. Jak swój piątkowy występ ocenił sam zainteresowany? - Wrażenia bardzo fajne, podobnie jak w kwalifikacjach. Szkoda pierwszej serii. Trochę zepsułem. Walka była ciekawa do samego końca i fajnie się skończyła. Wiadomo, zawsze chce się stać na najwyższym stopniu podium, ale z takich skoków też trzeba wyciągnąć lekcje - stwierdził 32 - latek.
?php>Na półmetku rywalizacji Kubacki był piąty. Znakomity drugi skok zaowocował awansem na drugi stopień podium. Co było powodem słabszego pierwszego z nich? - Pierwszy skok był spóźniony, nie było fajnej rotacji za progiem. Nie zabrałem się, a belka była dość niska. Wiaterek zaczął wiać z tyłu. Straciłem zaraz za progiem, nie było dobrego wiatru i trzeba było lądować wcześniej - wyjaśnił.
?php>?php>
Możliwości są ogromne, ale brakuje stabilizacji?php>
W podobnym tonie wypowiedział się również trener polskiej ekipy - Thomas Thurnbichler. - W pierwszej serii mniej więcej po 30 skoczkach zmieniły się warunki. Dotyczyło to przede wszystkim Kamila Stocha (zajął 40. miejsce - przyp. red). W takich warunkach trzeba było topowego skoku. Tymczasem Dawid trochę spóźnił swój skok. W drugiej próbie Kubacki dynamicznie popracował nogami. To był niesamowity skok w jego wykonaniu - ocenił występ swojego podopiecznego.
?php>Mimo drugiego miejsca Polak pozostał właścicielem żółtej koszulki lidera Pucharu Świata. Jego przewaga nad drugim Anze Laniskiem wynosi 34 pkt.
?php>- W przypadku Dawida oczekiwania są ogromne. Prowadząc w klasyfikacji cyklu, myśli o zwycięstwach. Musimy jednak twardo stąpać po ziemi i zachowywać koncentrację. Wiemy, że oddając najlepsze skoki, stać go na wygrane - dodał Tyrolczyk.
?php>Przypomnijmy, iż w sobotę (9.12) na Hochfirstchanze (HS 142) będziemy świadkami rywalizacji drużyn mieszanych. Kolejne zawody indywidualne odbędą się w niedzielę (11.12).
?php>źródło: eurosport.tvn24.pl
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz