Aleksander Bolszunow jako pierwszy minął linię mety trzeciego etapu Tour de Ski - biegu pościgowego na dystansie 15 km stylem dowolnym - i zachował prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu. Na drugim miejscu finiszował jego rodak Artiom Malcew, a trzeci był doświadczony Francuz Maurice Manificat. Najlepiej z Polaków spisał się Dominik Bury, który finiszował na 45. pozycji.
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Niedzielny bieg pościgowy w Val Müstair był kolejnym pokazem siły Aleksandra Bolszunowa. Rosjanin, który wybiegł na trasę jako pierwszy, kontrolował sytuację i nawet przez moment nie były zagrożony. Ostatecznie minął linię mety z dużą przewagą, odnosząc kolejne etapowe zwycięstwo w 15. edycji Tour de Ski. Drugie miejsce zajął rodak Bolszunowa, Artiom Malcew, który do swojego kolegi z kadry stracił 53 sekundy. Na najniższym stopniu podium stanął doświadczony Francuz Maurice Manificat, który dzięki bardzo dobrej postawie w dzisiejszym biegu przesunął się z siódmej lokaty zajmowanej po dwóch etapach (+1:07 min).
?php>Czwarte miejsce zajął Denis Spicow, który zanotował najlepszy czas netto dnia. Na piątej pozycji finiszował Iwan Jakimuszkin, a szósty był Dario Cologna. W dziesiątce znaleźli się jeszcze Clement Parisse, Federico Pellegrino, Jean Marc Gaillard i Adrien Backsheider.
?php>Na starcie biegu pościgowego nie zabrakło reprezentantów Polski, ale nasi zawodnicy nie odegrali dziś kluczowych ról ze względu na duże straty poniesione na dwóch pierwszych etapach. Najwyżej, na 45. pozycji, sklasyfikowano Dominika Burego, który miał trzydziesty piąty czas netto dzisiejszego biegu. Na 66. miejscu uplasował się Kamil Bury, a "oczko" niżej finiszował Mateusz Haratyk. Maciej Staręga był 70., a Kacper Antolec 71.
?php>Jutro w Tour de Ski dzień przerwy. Zawodnicy przeniosą się teraz do Toblach, gdzie 5 i 6 stycznia odbędą się dwa kolejne etapy.
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz