TdS w Val di Fiemme. Niemka pogodziła faworytki w eliminacjach sprintu. Bez Polaków w ćwierćfinałach

Screen - Eurosport
Laura Gimmler sprawiła małą niespodziankę i wygrała eliminacje sprintu stylem klasycznym w Val di Fiemme. Niemka minimalnie wyprzedziła liderkę klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Tiril Udnes Weng i swoją rodaczkę Katharinę Hennig. Na piątym miejscu kwalifikacje zakończyła prowadząca w cyklu Tour de Ski Frida Karlsson. Polki nie startowały. W eliminacjach mężczyzn – tu bez zaskoczeń – zwyciężył Johannes Hoesflot Klaebo. Awansu do fazy ćwierćfinałowej nie wywalczyli natomiast bracia Bury.

Niemiecka niespodzianka
Po dniu przerwy biegacze i biegaczki powrócili do rywalizacji o zwycięstwo w 17. edycji Tour de Ski. Na piątek zaplanowano sprinty stylem klasycznym, które już tradycyjnie zostały poprzedzone eliminacjami mającymi wyłonić trzydziestkę, która zakwalifikuje się do ćwierćfinałów. Na wymagającej trasie w Val di Fiemme najlepiej poradziła sobie Laura Gimmler, która pogodziła faworytki i finiszowała z czasem 3:03,41 min. Drugie miejsce zajęła Tiril Udnes Weng, która straciła do Niemki +0,15 sek. Na trzeciej pozycji sklasyfikowano Katharinę Hennig (+0,19 sek), a na czwartej Finkę Kristę Parmakoski (+0,87 sek). W czołowej piątce znalazła się jeszcze liderka klasyfikacji generalnej Tour de Ski Szwedka Frida Karlsson (+1,12 sek).
Polki nie startowały. Izabela Marcisz wycofała się jeszcze przed środowym biegiem pościgowym w Oberstdorfie, a Monika Skinder została zdublowana i nie mogła przystąpić do piątkowej rywalizacji.
Klasa mistrza
Kilkanaście minut po paniach na trasie w Val di Fiemme pojawili się panowie. Faworytem eliminacji był Johannes Hoesflot Klaebo, który podczas Tour de Ski imponuje formą i wygrał już cztery biegi z rzędu. Norweg nie zawiódł oczekiwań i w kwalifikacjach uzyskał zdecydowanie najlepszy czas, dając do zrozumienia, że będzie walczył o kolejne zwycięstwo. Drugie miejsce zajął Szwed Calle Halfvarsson, którego strata do Klaebo wyniosła niemal trzy sekundy (+2,94 sek). Trzeci był reprezentant USA Ben Ogden (+3,38 sek), a czwarty Francuz Lucas Chanavat (+4,07 sek). Na piątej pozycji sklasyfikowany został James Clinton Schoonmaker (+4,38), a na szóstej rewelacyjny Czech Michal Novak (+4,71 sek).
Awans do ćwierćfinałów wywalczyli także inni faworyci, czyli Paal Golberg czy Federico Pellegrino, którzy zajęli odpowiednio dziewiąte i jedenaste miejsce.
Z dalszej rywalizacji odpadli niestety dwaj startujący Polacy. Kamil Bury dobrze rozpoczął zmagania i na pierwszym punkcie pomiaru był szesnasty, ale w drugiej części dystansu naszemu reprezentantowi coś musiało się przytrafić bowiem zajął ostatnie miejsce, a jego strata na mecie wyniosła niemal trzydzieści pięć sekund. Kilkanaście pozycji wyżej uplasował się Dominik Bury, który finiszował z 52. wynikiem (+15,99 sek).
Źródło: informacja własna
- PŚ w Les Rousses. Premierowy triumf utalentowanej Norweżki. Jouve uszczęśliwił miejscowych kibiców - 28 stycznia 2023
- PŚ w Livigno. Dominacja Szwedek i triumf Francuzów w sprincie drużynowym. Dobry występ Polaków - 22 stycznia 2023
- PŚ w Anterselvie. Johannes Thingnes Boe coraz bliżej rekordu. Guzik najlepiej w sezonie - 21 stycznia 2023