Dochodzą do nas niemiłe informacje z Oberstdorfu. Pracownik norweskich mediów, mieszkający w tym samym hotelu, co m. in. szwedzcy, rosyjscy i fińscy zawodnicy, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Co z ich startami w kolejnych etapach?
?php>?php>
?php>
fot. Anna Felska?php>
?php>
Koronawirus wciąż rozprzestrzenia się bardzo szybko, ale tegoroczna edycja Tour de Ski przebiega zgodnie z planem. Jednak potrzebne są do tego pewne ograniczenia. Zawodnicy, trenerzy i przedstawiciele mediów muszą przedstawić certyfikat szczepienia lub negatywny test, aby wziąć udział w zawodach. Ponadto nakazane jest noszenie maseczek i zachowywanie bezpiecznego dystansu.
?php>Z Oberstdorfu dochodzą do nas jednak nieprzyjemne informacje. Norweski kanał telewizyjny NRK potwierdza, że ich pracownik przebywający na miejscu w Oberstdorfie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19, a teraz cały ich zespół został poddany kwarantannie. Pracownicy NRK mieszkają w tym samym hotelu, co kilka drużyn narodowych. W tym Finlandia, USA, Rosja, Finlandia, Francja - ale także Szwecja.
?php>- Zarażona osoba ma łagodne objawy. Wszystkie osoby zostały poddane kwarantannie i będą testowane. Wyniki spodziewane są w weekend. Ta sytuacja wpłynie na nasze relacje z zawodów w nadchodzących dniach - informuje NRK na swojej stronie internetowej.
?php>?php>
Tu nie jest bezpiecznie!?php>
Lekarz szwedzkiej reprezentacji narodowej Jan Wall uważa, że w hotelu w Oberstdorfie ograniczenia nie były przestrzegane w ten sam sposób, jak w szwajcarskim Lenzerheide, gdzie rozpoczął się Tour de Ski.
?php>- Od razu poczuliśmy, że ten hotel nie jest bezpieczny dla naszych zawodników - jeśli porównamy to z tym, jak żyliśmy w Szwajcarii. Musimy sprawdzić, czy istnieją dla nas alternatywne miejsca zakwaterowania. Pracujemy nad znalezieniem innego hotelu - powiedział Wall.
?php>Szwedzi czuli, że po porannym wyścigu mężczyzn będą musieli zacząć działać. Pojawiła się też informacja, że biegacze zostaną poddani kwarantannie. Większość drużyn z zainfekowanego hotelu postanowiła więc zmienić hotel w obawie o zdrowie swoich zawodników.
?php>- Decydujemy się przenieść cały zespół do różnych hoteli, aby zminimalizować ryzyko. Nikt z nas nie miał kontaktu z zarażonym i uważamy, że ryzyko jest niewielkie i bardzo ograniczone. Postanawiamy jednak zaostrzyć własne myślenie. Oznacza to bardzo ograniczone świętowanie Nowego Roku dla naszej drużyny, ale nadal będziemy rywalizować, jeśli sytuacja się nie zmieni - mówi Jan Wall.
?php>?php>
Karlsson: "Nie było bańki!"?php>
- Od prawie dwóch lat pracujemy nad środkami bezpieczeństwa i byliśmy przygotowani na coś takiego. Działaliśmy szybko, aby znaleźć inne hotele z możliwością większej izolacji. Aby więc nie ryzykować, postanawiamy przenieść drużynę z zainfekowanego hotelu i podzielić ją na bańki w trzech różnych hotelach - mówi menadżer reprezentacji Szwecji, Anders Bystroem
?php>- Nie było bańki! Dobrze jednak, że zmieniamy hotel. Teraz powinno być lepiej - dodawała Frida Karlsson.
?php>Według organizatorów dwie osoby pracujące w Oberstdorfie przy produkcji telewizyjnej uzyskały pozytywny wynik testu na COVID-19 i zostały poddane kwarantannie. Dotyczy to również tych, którzy mieli z nimi bliski kontakt. Zawodnicy dowiedzieli się o tym tuż przed startem. Na szczęście żaden członek kadry nie uzyskał pozytywnego wyniku. Nikt nie został także poddany kwarantannie.
?php>Źródło: expresen.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz