Daniel Andre Tande zaczął ten sezon zimowy od dwóch wygranych w Pucharze Świata i był liderem. Po kilku tygodniach wszystko jednak się zmieniło. Norweski skoczek w trzech ostatnich konkursach nie zdobył ani jednego punktu. Po niedzielnych zawodach w Oberstdorfie był tak sfrustrowany, że nie chciał rozmawiać z mediami. Jego zachowanie skomentował trener.
?php>Dwudziestopięciolatek w pierwszej serii konkursu inaugurującego 68. Turniej Czterech Skoczni uzyskał ledwie 112,5 metra, co spowodowało trzeci z rzędu brak awansu do drugiej rundy. Norweg zajął dopiero czterdzieste trzecie miejsce. Daniel Andre Tande był tak wściekły, że wrócił natychmiast ze skoczni do hotelu i nie chciał rozmawiać z mediami. Rzecznik prasowy norweskiej kadry poinformował dziennikarzy w imieniu skoczka, że ten jest rozczarowany i nie będzie nikomu odpowiadał na pytania.
?php>- Jest naprawdę zły. Przybył do Oberstdorfu z bardzo wysokimi oczekiwaniami i wie, że może wygrać konkursy skoków. Udowodnił to wcześniej. Potem jednak całkowicie się pogubił - mówił trener reprezentacji Norwegi Alexander Steockl dla NRK. - To trudna sytuacja dla niego. Ważne jest, aby dać mu trochę czasu na relaks. Potem porozmawiam o tym, jak postępować w tej sprawie - dodawał. Zdaniem eksperta norweskiej stacji Johanna Remena Evensena, jeśli Tande nie podniesie się w Ga-Pa, to zostanie wycofany z turnieju.
?php>Źródło: NRK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz