Wciąż nie milkną echa dopingowej wpadki Therese Johaug. Teraz w tej sprawie głos zabrał prezes PZN Apoloniusz Tajner. - Zdziwiłbym się, gdyby nie było w ogóle dyskwalifikacji - powiedział nam Tajner.
?php>Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z nami przyznał, że nie ma absolutnie wątpliwości, że WADA potraktuje ostrzej Therese Johaug, niż norweska komisja. - Sytuacja jaka się pojawiła, jest niejasna i niezrozumiała - mówił Apoloniusz Tajner. Przypomnijmy, że u Johaug wykryto stosowanie clostebolu. Utytułowana norweska biegaczka oraz zdobywczyni Pucharu Świata ostatniej zimy, tłumaczyła, że to skutek stosowania przez nią kremu na oparzenia ust.
?php>- Wydaje mi się niemożliwe, żeby czy zawodnik, czy lekarz, ominęli informację, która na pudełku wyraźnie wskazywała na substancję zabronioną - tłumaczył. Zdaniem prezesa, jeśli już taka sytuacja zaistniała, powinno się natychmiastowo to zgłaszać i wtedy jest jakieś uzasadnienie. W tym przypadku postanowiono narazić się na błąd, który skutkuje poważnymi konsekwencjami. - Uważam, że użycie tej maści być może było tylko przykrywką - ocenił były trener Adama Małysza.
?php>Pełna rozmowa z Apoloniuszem Tajnerem w ramach Dnia Sportów Zimowych. Warto być wtedy z nami, gdyż będziemy rozdawać bilety na Puchar Świata w Zakopanem. Szczegóły wkrótce.
?php>Źródło: Informacja własna
Poldek09:24, 07.11.2016
0 0
Stary lovelasie, a może zająłbyś się polskimi biegami, które NIE ISTNIEJĄ, zamiast bawić się we wróżkę? 09:24, 07.11.2016