Zamknij

Szwedzka mistrzyni wróciła do treningów

07:40, 17.09.2020 Daniel Topczewski
Skomentuj

fot. Patrycja Korczewska

Stina Nilsson kilka tygodni temu doznała niewielkiego złamania łokcia podczas jednego z treningów nartorolkowych i w związku z urazem była zmuszona zmienić plan swoich przygotowań do sezonu. Szwedka przez kilka tygodni trenowała indywidualnie, ale w tym tygodniu, mimo kontuzji, pojawiła się już na strzelnicy, o czym poinformował tamtejszy Expressen.

W połowie sierpnia Stina Nilsson przewróciła się podczas treningu na nartorolkach w Östersund i upadła tak niefortunnie, że doznała niegroźnego złamania łokcia. Kontuzja, mimo tego, że nie była bardzo poważna, znacząco utrudniła Szwedce przygotowania do sezonu i wymusiła kilka tygodni przerwy od ćwiczeń z pełnymi obciążeniami. Wymuszony odpoczynek miał potrwać przynajmniej sześć tygodni, ale już niespełna miesiąc po pechowym upadku Nilsson powróciła na stadion w Östersund i odbyła pierwszy trening strzelecki. - Stina zaczęła trenować zaraz po kontuzji, a dziś pierwszy raz jeździła na nartorolkach, bo chciała się sprawdzić - tłumaczy trener strzelania Jean-Marc Chabloz.

Reprezentantka Trzech Koron, jak wynika z informacji przekazywanych przez Expressen, strzelała jedynie na stojąco, gdyż strzelanie w pozycji leżącej powoduje u niej ból kontuzjowanego łokcia. - Próbowaliśmy strzelania na leżąco, ale obecnie jest to dla niej zbyt trudne, ponieważ kiedy leży nie może w pełni kontrolować lewej ręki. Od samego początku plan był taki, że Stina wróci z pełną mocą po sześciu tygodniach - mówi Chabloz.

Sama Nilsson dość krótko skomentowała swoją obecną sytuację. - Rehabilitacja przebiegła pomyślnie i była niesamowicie przyjemna. Wszystko poszło naprawdę dobrze. Jestem bardzo wdzięczna, że ​​mam tak dobre zaplecze medyczne - skomentowała Szwedka.

Źródło: Expressen

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%