Stefan Kraft nie obronił na skoczni normalnej w Seefeld tytułu mistrza świata wywalczonego przed dwoma laty w Lahti, ale uplasował się na najniższym stopniu podium i zdobył ósmy krążek czempionatu globu w karierze.
?php>Konkurs na skoczni w Seefeld z pewnością przejdzie do historii skoków narciarskich na mistrzostwach świata. Zawody zakończyły się podwójnym zwycięstwem Polaków, a brązowy medal wywalczył podwójny mistrz świata z Lahti - Stefan Kraft. Reprezentant gospodarzy nie obronił żadnego z dwóch tytułów i przyznał, że nie chciał patrzeć na skoki swoich rywali w drugiej serii dzisiejszego konkursu. - Pierwszy raz w swojej karierze nie mogłem patrzeć na skok rywala i odwróciłem wzrok. Byłem zdenerwowany, bo wiedziałem, że skaczą jeszcze Geiger i Kobayashi. Myślałem, że skończę na piątym miejscu i bez medalu - mówił Kraft. - Ten konkurs nie był do końca sprawiedliwy, ale ostatecznie na podium stanęło trzech bardzo dobrych skoczków, którzy świetnie radzili sobie na treningach - dodał Austriak.
?php>Mistrz świata z Lahti był zadowolony ze swojej postawy w konkursie i cieszył się z brązowego medalu wywalczonego mimo dziesiątej pozycji po pierwszej serii zawodów. - Brązowy medal to dla mnie nagroda. Lato było ciężkie, początek sezonu też nie należał do najlepszych, a teraz mogę się cieszyć z miejsca na podium - tłumaczył Austriak, który jutro wystąpi jeszcze w konkursie drużyn mieszanych.
?php>Z Seefeld dla sportsinwinter.pl, Jakub Balcerski?php>
?php>MŚ w Seefeld: Program, wyniki, listy startowe
?php>Program zawodów wg dyscyplin: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie
?php>Składy ekip: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie
?php>Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem przed mistrzostwami świata
?php>Wszystkie nasze teksty, relacje, wywiady, wyniki i wypowiedzi znajdziecie TUTAJ.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz