?php>
Jeszcze podczas Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu rozgorzała dyskusja o przyszłości trenera Stefana Horngachera. Austriakowi po trwającym sezonie kończy się umowa z Polskim Związkiem Narciarskim. Czy austriacki szkoleniowiec przedłuży kontrakt?
?php>Apoloniusz Tajner w wywiadzie dla portalu sport.onet.pl przyznaje, iż prawdopodobnie Horngacher pozostanie w Polsce na kolejne cztery lata i odpowiednie rozmowy odbyły się już w Pjongczangu. Jedyne warunki jakie stawie Austriak to nie wymagania finansowe, a zapewnienie ze strony związku o kolejnych inwestycjach w rozwój dyscypliny. - Stefan musi wrócić do domu i skonsultować wszystko z żoną. Poza tym postawił pewne warunki, które omówimy do końca. Podwyżka? Podszedł do tego bardzo fajnie. Powiedział, że pieniądze są ważne, ale z tym się dogadamy. Postawił jednak inne warunki. Jeżeli to zabezpieczymy, to nie będzie żadnego problemu z przedłużeniem umowy. Tu chodzi o bardzo nowatorskie rzeczy - wyjaśnia Tajner.
?php>Obecny sezon nieudany jest dla austriackiej kadry prowadzonej przez Heinza Kuttina. Nieoficjalnie mówi się, że po sezonie dojdzie tam do zmian, a miejsce Kuttina mógłby zająć Horngacher. - Wiemy, że Austriacy chcieliby mieć u siebie Stefana Horngachera. Powiedział nam on, że rozmawiał z nim prezes austriackiej federacji. Do żadnych ustaleń jednak nie doszło - mówi prezes PZN. - Powiedział nam, że jest zadowolony z pracy u nas i z sukcesów, jakie osiągnął ze skoczkami. On otworzył potencjał tej grupy - dodał. Stefan Horngacher nową umowę ma podpisać jednak dopiero po ostatnich zawodach w Planicy. Austriak chce w kolejnych sezonach pogłębić współpracę z kadrą B, juniorami, a także kadrą kombinatorów norweskich.
?php>źródło: sport.onet.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz