Stefan Horngacher nie jest zmartwiony dzisiejszym wynikiem

fot. A. Białek

Za nami oficjalny debiut w zawodach najwyższej rangi Stefana Horngachera jako trenera naszej kadry. Wynik może nie wskazuje na sukces, ale trener widzi pozytywy z dzisiejszego dnia.

Horngacher już wczoraj podkreślał, że lato nie jest najlepszym okresem na uzyskiwanie perfekcyjnych skoków i najlepszych wyników. Po dzisiejszych zawodach chwalił jednak niektóre próby naszych skoczków. - Pierwszy skok Klemensa Murańki był udany, ale miał niezbyt dobre warunki. Dobrze skakał oczywiście Maciej Kot, jedynie problemy miał Dawid Kubacki - oceniał na bieżąco. Trener potwierdził to, co mówił Dawid o swoim upadku. Był to błąd zawodnika. - Dawid ma czasem problemy z lądowaniem i nie było do tej pory czasu, aby nad tym popracować. Zrobimy to zatem w najbliższym czasie - skomentował.

Stefan Horngacher powiedział, że nie ma w skokach narciarskich do końca sprawiedliwych konkursów. Dzisiaj było czasami nierówno, ale bez większych kontrowersji. - Widziałem treningi i wiedziałem, że nie będzie nam łatwo walczyć tutaj o zwycięstwo - przyznał szkoleniowiec. - Debiut zatem nie był ani dobry, ani zły. Kamil Stoch po konkursie powiedział, że to nie był dobry konkurs dla Polaków. - Nie zgadzam się. To były niezłe zawody. Może według Kamila było inaczej, ale nie mieliśmy zbyt dobrych warunków i nie każdy skok był bardzo udany - odniósł się Stefan Horngacher. Trener przyznał, że skoki Kamila technicznie nie wyglądały bardzo źle. - Wiem, że był zmęczony - dodał.

Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,

Mateusz Król