Zamknij

Slalom kobiet - "L4" królowej

17:15, 03.06.2016 Marek Cielec Aktualizacja: 23:40, 10.06.2016
Skomentuj

fot.: trends.1meee.com fot.: trends.1meee.com

Dość kuriozalny przebieg miała w sezonie 2015/16 rywalizacja w slalomie pań. Kontuzja głównej faworytki Mikaeli Shiffrin, której doznała po dwóch zawodach mocno namieszała w tabeli i mimo, iż fenomenalna Amerykanka zdołała wrócić sprawiła, iż pierwsza trójka wygląda nietypowo - czytaj: nie ma w niej Shiffrin.

W nawiasie po punktach informuję, który to sezon z punktami slalomu tej zawodniczki, a także ruch względem sezonu 2014/15. W przypadku zawodniczek, które nie punktowały w sezonie 2014/15 informuję, kiedy ostatnio zdobyły punkty slalomu. Na niebiesko - wyrównanie najlepszego wyniku, na czerwono - najlepszy wynik, na zielono - pierwszy sezon z punktami slalomu.

1. Frida Hansdotter (Szwecja) - 711 punktów (10/+1) - 13.12.1985 - jak nie Shiffrin, to tylko Hansdotter - trzeba przyznać, że ta srebrna medalistka z Vail, a brązowa ze Schladming w drużynie od razu po kontuzji Shiffrin wysunęła się na czoło walki o małą kryształową kulę. Rzadko wygrywa zawody (do sezonu 2014/15 udało jej się to raptem dwa razy), za to bardzo często staje na podium, a i kontuzje ją szczęśliwe omijają. Tak było i tym razem. Frida to jedna z trzech zawodniczek punktujących w każdym slalomie, wygrała raptem raz - w Lienz, ale była cztery razy druga - w Aspen II, Are, Flachau II i w tzw. city evencie w Sztokholmie i trzy razy trzecia - w Aspen I, Flachau I i St. Moritz. Tylko dwa razy poza pierwszą "5", nigdy poza pierwszą "10". Jeśli ktokolwiek poza Shiffrin zasłużył na zwycięstwo w klasyfikacji slalomu, to właśnie Szwedka - problem w tym, że nie jestem przekonany, czy ktokolwiek zasłużył. Ale to taka pisanina. Frida nie jest winna, że Amerykanka miała ponad pół sezonu z głowy i gratulacje może i powinna za zwycięstwo odbierać.

2. Veronika Velez Zuzulova (Słowacja) - 626 punktów (13/+4) - 15.07.1984 - drugie miejsce dla Słowaczki, która w przeszłości nie raz, i nie dwa przerywała karierę z powodu kontuzji. Kiedy jest zdrowa, zawsze należy do światowej czołówki. Tak było i tym razem. Wygrała obydwoje zawodów we Flachau, druga w St. Moritz i Aspen II, trzecia w Santa Caterina i Jasnej. Za rok na pewno będzie chciała zdobyć swój pierwszy medal MŚ, bowiem choćby małego brązu bardzo w jej kolekcji brakuje. Kibicuję jej od lat - nie tylko z powodu tego, że urodziłem się tego samego dnia, co ona.

3. Wendy Holdener (Szwajcaria) - 561 punktów (6/+5) - 12.05.1993 - idzie jak burza młoda Szwajcarka. Punktowała we wszystkich zawodach (choć w Aspen II raptem była dwudziesta), wygrała city event w Sztokholmie, druga w Lienz i Jasnej. Jej marsz do czołówki obserwuję od paru lat i budzi on mój szacunek. Ma raptem 23 lata, więc wszystko przed nią.

4. Mikaela Shiffrin (USA) - 500 punktów (5/-3) - 13.03.1995 - pisząc o tej zawodniczce, piszę o zawodniczce kompletnej. Slalomistce doskonałej, która obok Vreni Schneider i Marlies Schild jest chyba największą zawodniczką wszech czasów w tej dyscyplinie. Piszę w takim tonie, a ta mistrzyni z ostatnich ZIO z Soczi i dwóch ostatnich MŚ ze Schladming i swojego rodzinnego Vail dopiero od dwóch miesięcy może kupować piwo w USA - to raptem 21 latka! Osiągnęła taki poziom, iż nie da się z nią wygrać. Gdyby nie kontuzja po zawodach w Aspen zapewne powtórzyłaby wynik Vreni Schneider z sezonu 1988/89 (wtedy niesamowita Szwajcarka wygrała WSZYSTKIE slalomy sezonu). Shiffrin po dwóch zwycięstwach w Aspen (w pierwszych zawodach osiągnęła ponad 3 sekundy przewagi nad drugą zawodniczką - wyczyn, który można porównać np. do półsekundowej przewagi w lekkoatletycznym biegu na 100 metrów, albo zwycięstwie 15:0 w piłce nożnej) miała przerwę aż do zawodów w Crans Montana, które - a jakże wygrała. Nie pojechała na city event w Sztokholmie, ale wystąpiła w Jasnej i St. Moritz, gdzie - cóż za niespodzianka - wygrała. Wielka postać!

5. Sarka Strachova (Czechy) - 493 punkty (14/-1) - 11.02.1985 - to zawodniczka, która zasługuje na nie mniejszy szacunek od Shiffrin, ze względu na niesamowitą siłę ducha. Mimo choroby nowotworowej, z którą szczęśliwie wygrała parę lat temu właściwie nigdy nie zawiesiła kariery. A jej tytuły robią wrażenie - w 2007 w Are wygrała MŚ, w 2009 w Val d`Isere była druga, zaś w Bormio w 2005 i ostatnio w Vail w 2015 - trzecia. Tak jak i podczas ZIO w Vancouver. Co ciekawe wygrała tylko dwa razy zawody Pucharu Świata. Tym razem nie udało się powiększyć kolekcji zwycięstw (bo medali nie było jak - brak wielkich zawodów). W Santa Caterina i Flachau I była druga, w Aspen II trzecia. Ogólnie równy poziom w ścisłej czołówce.

6. Petra Vlhova (Słowacja) - 389 punktów (3/+27) - 13.06.1995 - młodziutka (choć rówieśnica Shiffrin) Słowaczka wdarła się przebojem do czołówki (w której aż roi się od zawodniczek dawnej Czechosłowacji). Czasem w jej jazdę wkrada się nerwowość (co widać było zwłaszcza pod koniec sezonu, w którym spadła nieco w klasyfikacji), ale potrafi wygrać zawody (Are), albo zając trzecie miejsce (Lienz, Flachau II). Na pewno wniosła do kobiecego slalomu nową jakość. A to cieszy.

7. Nastasia Noens (Francja) - 382 punkty (9/+6) - 12.09.1988 - bardzo dobra slalomistka, zadomowiła się w pierwszej piętnastce tej dyscypliny. Równe, dobre starty przez cały sezon okraszone podium w Crans Montanie (druga pozycja) i ogromny pech - paskudna kontuzja na zakończenie w St. Moritz. Oby szybko wróciła do startów.

8. Nina Loeseth (Norwegia) - 373 punkty (9/+2) - 27.02.1989 - w gigancie w tym sezonie uplasowała się wyżej, ale to w slalomach od lat już należy do czołówki - i właśnie w slalomie udało jej się odnieść w Santa Caterina w minionym sezonie swoje pierwsze zwycięstwo (a Norweżki w przeciwieństwie do Norwegów wygrywają zawody PŚ w narciarstwie alpejskim rzadko). W Are trzecia, ale też nie zawsze kończy zawody, stąd "dopiero" ósme miejsce.

9. Maria Pietilae-Holmner (Szwecja) - 292 punkty (12/-3) - 25.07.1986 - weteranka tras. W swej karierze była brązową medalistką MŚ w slalomie (Ga-Pa 2011) - a także w gigancie srebrną (Are 2007). Wygrała trzy slalomy w swej karierze. Ciągle jeszcze na podium potrafi stanąć - zdarzyło jej się to u siebie, podczas city eventu - zajęła tam trzecie miejsce.

10. Michaela Kirchgasser (Austria) - 280 punktów (15/+6) - 18.03.1985 - wicemistrzyni świata w slalomie ze Schladming 2013 po kilku latach posuchy (tj. miejsc dwunastego, piętnastego i szesnastego) powraca do najlepszej "10" slalomu. Mimo braku slalomowego podium i trzykrotnego nieukończenia zawodów zwykle bywała wysoko w zawodach. Aż trzy razy na pechowym, czwartym miejscu - w Are, Santa Caterina i Jasnej.

11. Marie-Michele Gagnon (Kanada) - 271 punktów (8/-1) - 25.04.1989 - Kanadyjka należy do wszechstronnych zawodniczek. W karierze punktowała w każdej konkurencji, dobrze jeździ kombinacje. W minionym sezonie w Crans Montana trzecia - najniżej sklasyfikowana wśród zawodniczek stojących na podium. Dobry sezon Kanadyjki.

12. Carmen Thalmann (Austria) - 264 punktów (5/0) - 11.09.1989 - Austriaczka utrzymała pozycję sprzed roku. Najczęściej kończyła zawody w czołówce, choć nigdy na podium. Czwarta w Lienz - to jej najlepszy tegoroczny rezultat.

13. Resi Stiegler (USA) - 186 punktów (12/+9) - 14.11.1985 - bardzo ciekawa i godna szacunku zawodniczka. Pochodzenie ma austriackie - jej ojciec Josef Stiegler w tych barwach wygrał slalom w Innsbrucku podczas ZIO w 1966. Nie znam jego historii, faktem jest, że Resi urodziła się w USA, a jej ojciec zbliżał się wtedy już do "50". Sama znana jest z determinacji i - co tu kryć - pecha. Kontuzje jej nie omijały, zaś w federacji nigdy nie miała wsparcia. Utytułowana juniorka osiągnęła jako seniorka znacznie mniej, niżby mogła. Tylko raz w sezonie 2011/12 była na podium slalomowym w Ofterschwang. Nie składa jednak broni i choć tym razem na podium nie stała, to tak dobry sezon w slalomie nie był jeszcze nigdy jej udziałem. Punktowała we wszystkich zawodach - i choć w "10" była ledwie trzy razy - najlepsza pozycja to ósma we Flachau II, to pokazała, że to nie jest jeszcze jej ostatnie słowo.

14. Michelle Gisin (Szwajcaria) - 165 punktów (4/+4) - 05.12.1993 - jej o osiem lat starsza siostra Dominique zakończyła już karierę (choć ciągle jest aktualną mistrzynią olimpijską w zjeździe), zaś Michelle jest tak naprawdę dopiero na początku wielkiej kariery. I to akurat w slalomie - zdecydowanie konkurencji, która siostrze nie wychodziła. W minionym sezonie najlepiej w Lienz - siódma pozycja.

15. Anne-Sophie Barthet (Francja) - 161 punktów (9/+18) - 23.02.1988 - to najlepszy sezon całkiem już doświadczonej Francuzki - zarówno biorąc pod uwagę jedynie slalom, jak i ogólnie Puchar Świata. W końcówce sezonu raz zmieściła się w "10" - była siódma w St. Moritz

16. Bernadette Schild (Austria) - 140 punktów (7/+1) - 02.01.1990 - to całkiem niezła zawodniczka, z paroma miejscami na podium w karierze, ale ze względu na związki krwi zawsze będzie miała status "młodszej siostry". Bowiem starsza o dziewięć lat Marlies była bowiem zawodniczką kompletną (którą tu zresztą wspominałem jako jedną z największych slalomistek wszech czasów). Blisko podium w Crans Montanie - była tam czwarta.

17. Erin Mielzynski (Kanada) - 136 punktów (7/-3) - 25.05.1990 - Kanadyjka należy do umownej grupy "szaleńców". Często nie kończy zawodów, ale zdolna jest do najlepszych wyników. Choćby wtedy, kiedy podczas MŚ w Vail głównie jej postawa dała Kanadzie dość sensacyjny srebrny medal w drużynie, zdarzyło jej się też raz wygrać zawody. Sezon 2015/16 miała Erin, jak to Erin - w Aspen czwarta, ale punkty w zaledwie pięciu zawodach.

18. Irene Curtoni (Włochy) - 122 punkty (8/+8) - 11.08.1985 - jej główna specjalizacja to gigant, a w szerszym kontekście - konkurencje techniczne (w przeciwieństwie do swej siostry - Eleny). Raz w pierwszej "10" - ósma w Lienz, w swej karierze raz stała na slalomowym podium.

19. Anna Swenn-Larsson (Szwecja) - 121 punktów (6/+1) - 18.06.1991 - podobnie jak Mielzynski - ma tendencje do wypadania z trasy. W sumie robi wrażenie zawodniczki jeżdżącej poniżej możliwości. W karierze tylko raz na podium, zaś w minionym sezonie - najwyżej piąta (Crans Montana).

20. Emelie Wikstroem (Szwecja) - 102 punkty (6/+4) - 02.10.1992 - drużynowo w slalomie kobiet najlepsze okazały się Szwedki (przed... Słowaczkami - ale na drugie miejsce naszych południowych sąsiadów pracowały tylko dwie zawodniczki). To nie dziwi, bo faktycznie świetnie sobie radzą z konkurencjami technicznymi. Wikstroem u siebie w Are zajęła ósmą pozycję.

21. Christina Geiger (Niemcy) - 95 punktów (8/+14) - 06.02.1990 - w 2010 wydawało się, że Niemcy mają nową, świetną slalomistkę - wygrała wtedy MŚ Juniorów, stanęła na podium PŚ w Semmering, ale potem jakoś się potoczyło w innym kierunku. Miniony sezon niezły, ale nigdy nie była choćby w "10" zawodów (najwyżej sklasyfikowana wśród takich zawodniczek) - tuż za (11. miejsce) była w Are.

22. Lena Duerr (Niemcy) - 92 punkty (7/+1) - 04.08.1991 - jej rodaczka też jakoś gorzej jeździ, niż by można się kiedyś po niej spodziewać. Wygrała swego czasu slalom (fakt, że to był tzw. city event w Moskwie - ale wtedy już zaliczano city eventy do klasyfikacji slalomu) i zatrzymała się w miejscu. Pod koniec sezonu zanotowała najlepszy wynik - dwunastą pozycję w St. Moritz.

23. Katharina Truppe (Austria) - 91 punktów (1/-) - 15.01.1996 - bardzo obiecująca i bardzo młoda. Brakuje jej jeszcze powtarzalności, ale potrafi zmieścić się w "10" zawodów - w Lienz dziewiąta. W gigancie też zanotowała w miarę udane otwarcie. Będę się przyglądał z uwagą rozwojowi jej kariery.

24. Chiara Costazza (Włochy) - 82 punkty (12/-9) - 06.05.1984 - Włoszka to dla odmiany weteranka tras. W sezonie 2007/08 nawet wygrała zawody w Lienzu, od lat jednak już nie jeździ na tak wysokim poziomie. Zupełnie jednak z obiegu nie wypadła - w "10" nie udało jej się zmieścić, ale w Jasnej była na jedenastym miejscu.

25. Julia Gruenwald (Austria) - 72 punkty (2/+14) - 25.10.1991 - niegdyś znana jako Julia Dygruber. Względnie późno rozpoczęła startować na poziomie międzynarodowym - nie liczę tu epizodycznego debiutu w sezonie 2011/12, ale przebija się mozolnie do szeroko pojętej czołówki. We Flachau II zamykała pierwszą "10" - to najlepszy jej start w karierze.

26. Manuela Moelgg (Włochy) - 68 punktów (14/-1) - 28.08.1983 - jedna ze starszych zawodniczek w stawce. Generalnie zawsze lepiej jej wychodziły - i do dziś wychodzą - giganty, jednakże zarówno jej pierwsze (sezon 2004/05 Aspen), jak i ostatnie do tej pory (2010/11 Zagrzeb) podium PŚ zanotowała slalomie. W minionym sezonie jej najlepszy slalomowy start to trzynasta pozycja w Lienz.

27. Maren Wiesler (Niemcy) - 67 punktów (3/+10) - 07.02.1993 - Niemka idzie w górę hierarchii slalomowej. Cztery zawody z punktami, w Santa Caterina jedenasta - to jej największy dorobek punktowy, chociaż... była wyżej w Sztokholmie podczas city eventu - niemniej tam za dziewiąte miejsce przysługiwało mniej niż zwykle punktów (bo raptem 15). Trudno się dziwić - sam start w tych zawodach zapewniał pozycję dziewiątą. Jako, iż odbywały się one w Monachium pewnie był decydujący, iż startowała tam Niemka Wiesler - pytanie czemu nie Geiger, i czemu nie Duerr?

28. Charlotte Chable (Szwajcaria) - 60 punktów (2/+12) - 31.10.1994 - młodej zawodniczce na pewno będą się śniły zawody w Santa Caterina - po pierwszym przejeździe miejsce na podium, potem fatalny błąd i ostatecznie 27. pozycja. Do tej pory w "10" w Aspen - tam była dziewiąta.

28. Denise Feierabend (Szwajcaria) - 60 punktów (7/+2) - 15.04.1989 - znacznie bardziej doświadczona zawodniczka punktowała względnie często, choć bez jakichś osiągnięć. W Are dziewiętnasta - to jej najlepsze osiągnięcie. Podobnie jak Chable punktowała aż w siedmiu zawodach - obie są najniżej sklasyfikowane wśród zawodniczek punktujących co najmniej pięć, sześć i siedem razy.

30. Eva-Maria Brem (Austria) - 55 punktów (5/+11) - 13.09.1988 - najlepsza gigancistka często i chętnie startuje w slalomach i najczęściej kończy je w trzeciej dziesiątce. Bywa też wyżej - w Are np. była siedemnasta.

30. Ana Bucik (Słowenia) - 55 punktów (2/+14) - 21.07.1993 - dość niespodziewanie najwyżej sklasyfikowana Słowenka w slalomie. Nie notowała jednak jakichś spektakularnych wyników - najlepsza pozycja to trzynasta w Crans Montanie.

32. Marusa Ferk (Słowenia) - 50 punktów (7/ostatnie punkty 2013/14) - 27.09.1988 - podobnie, jak Bucik dobra przede wszystkim w kombinacji. W Crans Montanie dwunasta.

33. Katharina Gallhuber (Austria) - 44 punkty (3/-) - 16.06.1997 - zupełnie młodziutka zawodniczka, która zaczyna swoją pucharową karierę. Na ostatnich MŚ Juniorów w Soczi druga. W PŚ w drugich zawodach we Flachau jedenasta.

34. Katharina Huber (Austria) - 38 punktów (1/-) - 03.10.1995 - na tych samych mistrzostwach Katharina była trzecia. I podobnie jak jej młodsza rodaczka debiutuje w PŚ. W pierwszych trzech zawodach zdobyła punkty (najlepiej w Aspen II - siedemnasta), potem coś jednak nie zaskoczyło i mimo wielu startów nie poprawiła swojego dorobku.

35. Emi Hasegawa (Japonia) - 34 punkty (2/+14) - 08.05.1996 - Japonka to zawodniczka, która jest jedyną liczącą się reprezentantką swojego kraju w pucharze świata. Jeździ na niezłym poziomie slalomy i giganty. W Jasnej na najlepszym w tym sezonie, czternastym miejscu.

36. Nathalie Eklund (Szwecja) - 32 punkty (6/-4) - 08.01.1992 - Wystąpiła tylko w trzech slalomach - u siebie w Are na najlepszej, szesnastej pozycji. Potem przytrafiła jej się kontuzja w Lienz i od tego czasu nie oglądaliśmy jej w pucharze świata.

37. Adeline Baud Mugnier (Francja) - 30 punktów (3/-10) - 28.09.1992 - rzadko kwalifikuje się do drugiego przejazdu ostatnio. Sezon słaby, choć zaczęła od jedenastej pozycji w Aspen I.

38. Sara Hector (Szwecja) - 29 punktów (2/-9) - 04.09.1992 - w Aspen dziewiąta na początek sezonu, w drugich zawodach wypadła z trasy i potem już po kontuzji nie oglądaliśmy Szwedki. Wśród zawodniczek, które zajmowały w pojedynczych zawodach miejsce w "10" najniżej - nie licząc city eventu, gdzie za dziewiąte miejsce było raptem 15 punktów.

39. Federica Brignone (Włochy) - 27 punktów (4/0) - 14.07.1990 - gigancistka, dla której slalom to konkurencja znacznie mniej znacząca. W Crans Montana na przyzwoitym, szesnastym miejscu.

40. Taina Barioz (Francja) - 25 punktów (6/+1) - 02.06.1988 - świetna gigancistka i raczej przeciętna slalomistka. Punktowała cztery razy, najlepiej wypadła we Flachau - była tam dwudziesta druga. Co czyni ją zarówno najwyżej sklasyfikowaną w PŚ zawodniczką, która ani razu nie była choćby w najlepszej dwudziestce, jak i najniżej wśród tych, które punktowały co najmniej trzy i cztery razy.

Zapraszamy również do zapoznania się z poprzednimi teksami podsumowującymi Puchar Świata w narciarstwie alpejskim:

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Slalom gigant kobiet

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Supergigant kobiet

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Zjazd kobiet

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Klasyfikacja generalna mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Kombinacja mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Slalom mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Slalom gigant mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Supergigant mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Zjazd mężczyzn

Podsumowanie alpejskiego Pucharu Świata 2015/2016 - Odkrycia sezonu

Autor: Jarosław Gracka

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%