Zamknij

Słaby punkt Kamila Stocha został naprawiony. Świetne prędkości mistrza

19:17, 16.07.2021 Mateusz Król Aktualizacja: 19:26, 16.07.2021
Skomentuj

Kamil Stoch od kilku tygodni błyszczy formą i udowodnił to podczas kwalifikacji do sobotniego konkursu LGP w Wiśle. Polak jako jedyny z całej stawki przekroczył granicę 130 punktów. Mistrz zachwycił jednak także prędkością najazdową, która zazwyczaj była jego słabą stroną.

fot. M. Król

Świetnie dla Kamila Stocha rozpoczął się inauguracyjny weekend Letniego Grand Prix w Wiśle. Polak brylował w treningach, w których raz był pierwszy, a raz drugi. W kwalifikacjach nie dał szans rywalom i pewnie triumfował po skoku na 128 metrów. Polak dostał najwyższe noty od sędziów, ale to co zwróciło szczególną uwagę, to bardzo dobre prędkości najazdowe. - To jest coś, nad czym cały czas pracuję. Na pewno mogę być pod tym względem lepszy - przyznaje trzykrotny mistrz olimpijski.

Szybkością na progu nie był z kolei zaskoczony Michał Doleżal. - Wy jesteście zdziwieni, bo nie widzicie Kamila na treningach. Dla nas nie jest to zaskoczenie. Trzeba się starać o to, aby to się utrzymało. Ten system pozycji jest teraz dopracowany i działa powtarzalnie z tego możemy się cieszyć - przyznał trener reprezentacji Polski. Stoch z kolei przyznał, że nad poprawą pozycji najazdowej pracował od końca sezonu zimowego.

- Konkretnie pracowałem nad ułożeniem się na najeździe - tłumaczy zwycięzca kwalifikacji. To między innymi pozwala na polepszenie prędkości najazdowych. - Cieszę się, że w sytuacji emocji, bo jednak powrót kibiców wzbudza u nas emocje i stresu, który zawsze jest przy rywalizacji, potrafiłem zrobić to, co robiłem w trakcie treningów podczas ostatnich tygodni - mówi zadowolony Stoch.

Uśmiech na jego twarzy malował się także z samego faktu, że może startować w zawodach. To do końca nie było pewne. Wszystko przez zabieg, jaki przeszedł kilka tygodni temu. Treningi na skoczni w efekcie rozpoczął później, ale wygląda na to, że wszystko idzie pomyślnie. - Dla mnie to było oczekiwanie na Letnie Grand Prix. Właśnie z tego powodu, że trenerzy miesiąc temu zakładali zupełnie inny plan dla mnie - zakończył.

Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,

Mateusz Król

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%