Skoki w Ga-Pa: Mamy pierwszą absencje [komentarz]
Za nami kwalifikacje do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Zakończyły się one bez większych niespodzianek za to z tzw. zagraniem taktycznym. Zwycięzca zawodów w Oberstdorfie Severin Freund postanowił zrezygnować w serii kwalifikacyjnej. Ale po kolei.
Faworyt tej edycji turnieju Peter Prevc wygrał kwalifikacje przed Stefanem Kraftem o 9,2 pkt. Pokazał, że dwoma czynnikami z którymi może przegrać to on sam lub Severin Freund. Jak zwykle swoją moc pokazali Norwegowie, którym brakuję jednak zdecydowanego lidera mogącego powalczyć o triumf w turnieju. Szanse na sprawienie sobie prezentu noworocznego ma na pewno Noriaki Kasai, który wyrasta na jednego z faworytów do stanięcia na podium w klasyfikacji końcowej. Jutro na uwagę zasługuję Roman Koudelka. Wysokie 13. miejsce zajął chwalony ostatnio przeze mnie Vincent Descombes Sevoie. Wciąż solidnie skacze Simon Ammann mający jednak poważnie problemy z telemarkiem. Po dobrych skokach treningowych słabiej spisał się Gregor Schlierenzauer, który wciąż przypomina tylko cień wielkiego skoczka.
Czy widać światełko tunelu wśród biało-czerwonych? Jakieś maleńkie tak. Ponownie dobrze spisał się Stefan Hula zajmując bardzo dobre 18. miejsce. W jutrzejszym konkursie w systemie K.O będzie rywalizował z Kamilem Stochem, który wciąż spóźnia odbicie oraz leci nisko. Maciejowi Kotowi ponownie zdarzył się dobry skok w serii treningowej dający mu 8. miejsce. Niestety nie powtórzył tego w kwalifikacjach notując słabszy rezultat. Nie najlepiej spisał się Dawid Kubacki, który poza jednym dziś skokiem z treningu nie przypomina zawodnika brylującego latem. O Klemensie Murańce wolę zamilknąć. Sentencja jest taka, że jeśli Polacy mają uzyskać dobre rezultaty to połowa z nich (Dawid Kubacki, Maciej Kot) musi powtórzyć swoje najlepsze próby z treningu, a Stefan Hula z kwalifikacji. Oby w jutrzejszych skokach nastąpiła znacząca poprawa u Kamila Stocha.
Jedyna rzecz, która denerwowała mnie podczas kwalifikacji to nisko ustawiony rozbieg. Rozumiem, że organizatorzy nie chcą, aby Peter Prevc zrobił sobie krzywdę, ale oglądanie wielu 115-120 metrowych skoków na skoczni o HS-140 podczas kwalifikacji nie jest przyjemne dla oka kibica. Mam apel, żeby sędziowie puścili skoczków z wyższej belki. Przecież nie ma problemu, aby ostatnia para jutrzejszego konkursu (Peter Prevc – Severin Freund) skakała z niższego najazdu na próg.
Źródło: informacja własna
- Udany debiut polskiego skoczka w kwalifikacjach. Teraz czeka na doping - 3 grudnia 2021
- Dawid Kubacki: “Nic mi nie dolega, jednak trochę nogi bolą” - 18 lipca 2021
- Dawid Kubacki: “Nie przeszkadza mi to, że nie lubię tego obiektu” - 17 lipca 2021
rzadko się tu spotyka tak fajnie napisany artykuł