Constantin Schmid okazał się najlepszy podczas piątkowego prologu inaugurującego Raw Air 2020. Na skoczni w Oslo Niemiec pokonał m.in. Michaela Hayboecka oraz trzeciego Zigę Jelara. Triumf przyszedł jednak w nietypowych okolicznościach, bowiem stadion został zamknięty dla kibiców przez koronawirusa. Co na to sami zawodnicy?
?php>Zawody w Oslo w tym roku nie będą takie same, chociaż zasady zmagań się nie zmieniają. - Dla mnie nie miało to znaczenia, skupiałem się na dobrym skoku. Wiadomo jednak, że lepiej byłoby z udziałem fanów - skomentował Schmid. Kwalifikacje bez udziału publiczności nie sprawiły większego problemu Constantinowi Schmidowi, ale Daniel Andre Tande w rozmowie z naszym portalem przyznał, że czuć różnicę. - Było mi trudniej o koncentrację przed skokiem. To jest dla mnie spory problem - powiedział mistrz świata w lotach narciarskich. Norweg dodał również, że dla niego decyzja o zamknięciu stadionu dla widzów była rozczarowująca. - Dla nas to główny punkt sezonu - rozłożył bezradnie ręce Tande.
?php>Swoje zdanie w tej kwestii wypowiedział nam także Kamil Stoch. - Nie jest to oczywiście idealna sytuacja dla nas - potwierdził trzykrotny mistrz olimpijski. - Dla mnie jako zawodnika najważniejsze jednak jest to, że mam możliwość oddawania skoków, ponieważ kocham to robić. Muszę zatem przyjąć sytuację taką, jaka jest i to wszystko - dodawał Polak.
?php>Z Oslo dla Sportsinwinter.pl,?php>
Julian Götz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz