Sarka Strachova chce powalczyć o piąty medal MŚ

fot. Gareth James / CC BY NC

Sarka Strachova z dużymi oczekiwaniami przystępuje do nowego sezonu. Czeska alpejka już za tydzień w Levi będzie mogła przetestować swoją formę na tle rywalek. Jej ambicje sięgają jednak dalej do Igrzysk Olimpijskich w Pyeonchang.

Pierwszy seniorski sukces Strachova odniosła jako 20-letnia dziewczyna. W Are zdobyła brązowy medal na MŚ w 2005 roku. Dwa lata później mogła cieszyć się ze złota na msitrzostwach w Santa Caterinie. W swojej kolekcji ma jeszcze srebro z Val d`Isere z 2009 roku i brąz z Beaver Creek z 2015 roku. W 2010 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver zajęła 3. miejsce. W 2012 roku wykryto u niej guz nowotworowy. Czeszka dość szybko pokonała chorobę i powróciła do rywalizacj. Ostatnie dwa sezony w jej wykonaniu to już nawiązanie do jej najlepszych lat 2007-2010. W poprzedniej edycji PŚ w każdym występie plasowała się w czołowej dziesiątce, a jej najgorszy występ zakończył się 9. miejscem. Trzykrotnie zajęła miejsce na podium, ale nie udało jej się zwyciężyć. Strachova do nowego sezonu podchodzi ambitnie i mierzy wysoko. - Czuję się świetnie i nie mogę się doczekać wyścigów - powiedziała Strachova w rozmowie z O Sport - Mam już cztery medale (mistrzostw świata) i chciałabym dołożyć do tego jeszcze jeden.

Czeska slalomistka jako jeden ze swoich celów wymienia również wygranie klasyfikacji slalomu, w której jeszcze nigdy nie triumfowała. Najbliżej była w 2009 roku, kiedy została sklasyfikowana na 2. miejscu. - Młode dziewczyny są bardzo silne, jest będziemy z Veroniką Zuzulovą walczyć z nimi - dodała Strachova.

Chociaż nie chce ona snuć wielkich planów dotyczących dalszej przyszłości, to nie ukrywa ona, że bardzo chciałaby pokazać się również z dobrej strony na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2018 w Pyeonchang. Jak sama przyznała, wiele zależeć będzie od tego jak fizycznie będzie czuć się za nieco ponad rok.

Źródło: O Sport, neveitalia.it