Natalia Niepriajewa wygrała bieg ze startu wspólnego w Val di Fiemme przed Norweżką Heidi Weng i Finką Kristą Parmakoski. Obie zawodniczki miału uwagi do swojej rywalki. Zarzuciły Rosjance, że na podbiegach nabiegała im na narty. W ten sposób wytrącała je z równowagi.
?php>Natalia Niepriajewa z ponad minutową przewagą wyruszy jutro pod Alpe Cermis. Jeśli obroni swoją pozycję, to będzie pierwszą Rosjanką w historii, która wygra Tour de Ski. Swoją przewagę nad rywalkami 26- latka powiększyła dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu w biegu na 10 km ze startu wspólnego. Popisała się w nim szczególnie pod koniec, kiedy uciekła rywalkom na podbiegu. Te miały jednak do niej sporo pretensji po zakończeniu wyścigu.
?php>?php>
Niepriajewa utrudniała rywalizację??php>
- Na drugim i trzecim okrążeniu Niepriajewa najeżdżała mi na narty na podbiegu. To wytrącało mnie z równowagi - mówiła w rozmowie z ViaPlay Krista Parmakoski. W podobnym tonie wypowiadała się Norweżka Heidi Weng. - Miałam problem z utrzymaniem kroku. Nie byłam zdenerwowana, bo tak czasami się zdarza, ale na pewno mi to utrudniło. Problem rozwiązał się dopiero wtedy, kiedy ją przepuściłam - przyznał w rozmowie z NRK Weng.
?php>Źródło: NRK /?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz