fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl?php>
Konkursy w Engelbergu będą ostatecznym sprawdzianem formy przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni. Powody do zmartwień ma trener Słowenii, Gorazd Bertoncelj, którego podopieczni notują ostatnio zauważalny spadek formy.
?php>Słoweńscy skoczkowie udanie zainaugurowali sezon w Wiśle, gdzie na skoczni im. Adama Małysza w rywalizacji drużynowej niemal do ostatniej chwili walczyli o miejsce na podium. Ostatecznie Peter Prevc, Timi Zajc, Anze Semenic i Anze Lanisek zajęli 4. lokatę, ustępując kolejno ekipie Austrii, Norwegii i Polski. Dzień później w konkursie indywidualnym na drugim stopniu podium stanął Lanisek, zaś trzy oczka niżej uplasował się Zajc.
?php>Dosyć krótko dane było reprezentantom Słowenii cieszyć się z wysokich lokat w klasyfikacji generalnej PŚ. Nierówne występy zawodników Gorazda Bertoncelja, drobne kontuzje, brak wyraźnego lidera zespołu oraz częste dyskwalifikacje doprowadziły do upadku morale drużyny, które zgodnie z wizją selekcjonera mają zostać podbudowane podczas 68. Turnieju Czterech Skoczni. Obecnie Słowenia prowadzi w niechlubnym rankingu najczęściej dyskwalifikowanych zawodników - od początku sezonu dwa razy ukarany został Anze Semenic, a po jednej dyskwalifikacji na swoich kontach mają bracia Prevc: Peter i Domen.
?php>Pod znakiem zapytania stoi dyspozycja najlepszego słoweńskiego skoczka poprzedniej zimy, Timiego Zajca. 19-latek prezentował stabilną, dobrą dyspozycję w pierwsze dwa weekendy PŚ: w Wiśle i Ruce. W Niżnym Tagile nie przebrnął kwalifikacji do pierwszego konkursu, co można jeszcze tłumaczyć loteryjną pogodą. Zajęcie 42. miejsca w zmaganiach indywidualnych w Klingenthal przesądziło o utracie miejsca w czołowej dziesiątce. Obecnie zawodnik zajmuje 14. pozycję w klasyfikacji generalnej. - Byłem zaskoczony. Timi w treningach na skoczni w Planicy, tuż przed wyjazdem do Klingenthal, oddawał świetne próby i był najlepszy w całym zespole - zdradził trener słoweńskiej kadry narodowej.
?php>Bertoncelj wskazał kilka czynników odpowiedzialnych za spadek formy prowadzonej przez niego reprezentacji. Głównych winnych upatrywał w wielogodzinnych, męczących podróżach do Finlandii i Rosji oraz w zbyt ubogiej diecie. - Skoczkowie przestrzegają pewnych restrykcji dotyczących jedzenia. W niektórych lokalizacjach PŚ, np. w Rosji, wybór opcji żywieniowych był bardzo ograniczony, toteż skoczkowie mieli problem ze skomponowaniem wartościowych i zapewniających odpowiedni poziom energii posiłków. To również miało wpływ na ich skoki - powiedział selekcjoner.
?php>W konkursie otwierającym poprzednią odsłonę TCS najlepszy reprezentant Słowenii uplasował się na 12. miejscu, zaś w finalnej klasyfikacji turnieju najwyższą, 20. lokatę zajął Timi Zajc. Czy tegoroczny turniej noworoczny będzie bardziej udany w wykonaniu zawodników Gorazda Bertoncelja? Ostateczny sprawdzian ich umiejętności (oraz miejscowej kuchni) już dziś w Engelbergu.
?php>Źródło: slovenskenovice.si
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz