Aleksander Bolszunow, który został najlepszym biegaczem narciarskim igrzysk w Pekinie, nie jest zadowolony z powodu braku możliwości startów do końca sezonu. - Liczyliśmy, że wszystko zostanie rozwiązane i będziemy mogli rywalizować - powiedział w rozmowie z Championat.
?php>?php>
?php>
Światowa federacja wreszcie postanowiła podjąć jedyną prawidłową decyzję. Rosyjscy zawodnicy otrzymali zakaz startowania na arenach międzynarodowych.
?php>"Aby zapewnić bezpieczeństwo i ochronę wszystkich sportowców biorących udział w zawodach, Rada FIS jednogłośnie zdecydowała, zgodnie z zaleceniem MKOl, iż żaden sportowiec z Rosji lub Białorusi nie będzie brał udziału w żadnych zawodach FIS do końca sezonu 2021/22" - czytamy w oświadczeniu.
?php>?php>
Bolszunow załamany. "Upierają się przy swoim"?php>
W efekcie rosyjscy sportowcy, którzy szykowali się w Norwegii do startu, w środę wrócili do kraju. - Liczyliśmy, że wszystko zostanie rozwiązane i będziemy mogli rywalizować. Zwłaszcza że konkurowanie i sport to cały świat. Przyjechaliśmy do Norwegii i chcieliśmy walczyć w Pucharze Świata. Norweska federacja i norwescy sportowcy, jak rozumiem, są przeciwko naszemu udziałowi. Dla mnie to niezrozumiała sytuacja - uważa Aleksander Bolszunow, trzykrotny mistrz olimpijski z Pekinu.
?php>Rosyjski portal Sports.ru w informacji na temat zablokowania startów ich rodaków podaje, że FIS chciała pozwolić, ale uparli się Norwegowie i Szwedzi, którzy "rządzą". - Po Lahti nie spotkaliśmy się z nimi, a w Lahti nie było z nimi specjalnego kontaktu. Jak widać upierają się przy swoim i za wszystko obwiniają nas - skomentował 25-latek.
?php>Przypomnijmy, że w nocy z wtorku na środę ktoś namalował ukraińską flagę i wypisał antyrosyjskie hasła na rosyjskiej ciężarówce serwisowej. Zmienił się m.in. napis "Russian Ski Team", czyli rosyjski zespół narciarski. Zamiast pierwszego wyrazu pojawiło się "Slava Ukraini" - chwała Ukrainie.
?php>Źródło: Championat / Sportsinwinter.pl?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz