Szef Rosyjskiej Unii Biathlonu Wiktor Majgurow zdradził w rodzimych mediach, że RBU w pełni spłaciła swój dług wobec Międzynarodowej Unii Biathlonowej (IBU) za łamanie przepisów antydopingowych. Kwota, którą Rosjanie musieli oddać, wynosiła ponad półtora miliona euro.?php>
?php>?php>
?php>
fot. ALBERTO PIZZOLI/AFP via Getty Images)?php>
Rosyjska Unia Biathlonu od grudnia 2017 roku podlega ograniczeniom z powodu licznych naruszeń przepisów antydopingowych i pozostaje zawieszona w prawach członka IBU. Zawieszenie to ma poważne konsekwencje, bowiem Rosjanie nie mogą głosować w czasie Kongresu, wystawiać kandydatów do organów IBU oraz ubiegać się o organizację zawodów międzynarodowych. Nie ma to jednak wpływu na to udział rosyjskich sportowców w zawodach pod egidą IBU. Międzynarodowa Unia Biathlonu dwa lata temu postawiła RBU dwanaście warunków, które muszą spełnić, by wrócić do struktur IBU jako pełnoprawny członek.
?php>Jednym z tych warunków była właśnie spłata zadłużenia, które jest efektem śledztwa Richarda McLarena, twórcy słynnego "Raportu Mclarena". Kwota ta była okresowo korygowana, ale w tym sezonie ustabilizowała się na pułapie półtora miliona euro. Jak poinformował w tamtejszych mediach Wiktor Majgurow, Rosjanie uregulowali należność, co potwierdziła sama Międzynarodowa Unia Biathlonu. - Cieszymy się, że w końcu spłaciliśmy ten dług. Dla nas jest to bardzo ważne w kontekście ustabilizowania budżetu - mówi szef RBU.
?php>Na razie nie wiadomo czy IBU zdejmie zawieszenie z Rosjan. Majgurow uważa, że to dopiero początek drogi ku powrotowi do struktur Międzynarodowej Unii Biathlonu. - Klauzula finansowa została wypełniona, ale nadal mamy sporo do zrobienia. Teraz wdrażamy długoterminowy program strategii antydopingowej, a także zapewniamy pomoc komisji śledczej IBU - tłumaczy sternik RBU cytowany przez skisport.ru.
?php>Źródło: skisport.ru
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz