Bjoern Einar Romoeren niedawno pokonał raka, a teraz wraca do pracy przy norweskich skokach. Były rekordzista świata w długości lotu narciarskiego czuje się dobrze. - Widzę skoki, więc będzie fajnie - stwierdził.
?php>?php>
?php>
Latem ubiegłego roku u byłego skoczka reprezentacji Norwegii zdiagnozowano raka. Powrót do zdrowia był żmudny i prowadzić przez ciężką terapię. Teraz jednak wyzdrowiał i, jak mówią lekarze, pokonał raka. Mimo to przez następne dziesięć lat będzie musiał poddawać się badaniom kontrolnym.
?php>Jak tylko Romoeren poczuł się lepiej, postanowił wrócić do pracy. Przypomnijmy, że przed chorobą pełnił funkcję dyrektora ds. marketingu w norweskich skokach. We wtorek pojawił się pod skocznią w Lillehammer, gdzie rozegrany miał zostać kolejny etap nowego Raw Air Challenge.
?php>- Ostatni rok był trudny i pouczający - mówił były skoczek, cytowany przez NRK. - Właśnie przywitałem się z połową zespołu. Później porozmawiam ze skoczkami i partnerami. Poza tym widzę skoki, więc będzie fajnie - opowiadał. Teraz Bjoerna Einara czeka trochę pracy biurokratycznej, a do pełni obowiązków wróci 5 października.
?php>- Nie ma wątpliwości, że brakowało nam Bjoerna Einara. Dobrze będzie odzyskać wiedzę, kompetencje, a przede wszystkim jego osobę - mówił Clas Brede Brathen, szef norweskich skoków.
?php>- Jego doświadczenie jako sportowca pomaga naszym młodym sportowcom dokonywać właściwych wyborów. Jest wspaniałą osobą. Zabawny facet, za którym tęskniliśmy. Odzyskanie go będzie wielką przyjemnością - cieszył się Alexander Stoeckl, trener norweskich skoczków.
?php>Bjoern Einar Romoeren w Lillehammer pojawił się jednak nie tylko ze względu na skoki. Dyrektor ds. marketingu postanowił przekazać jednemu z tamtejszych szpitali nartę, w której poleciał po rekord świata w 2005 roku. Ma ona trafić konkretnie na oddział dziecięcy.
?php>Źródło: Nrk.no / Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz