Robert Kranjec powraca do treningów
Robert Kranjec może wznowić już treningi do sezonu zimowego, po upadku na skoczni Bergisel w Innsbrucku, czego skutkiem była złamana ręka w stawie łokciowym. Aktualnie do pełnej dyspozycji Słoweniec powraca w Kranju.
17 października na skoczni Bergisel w Innsbrucku, Robert Kranjec miał wypadek. Zaraz po wyjściu z progu wypięła mu się lewa narta i upadł. Skutkiem tego była złamana ręka w stawie łokciowym. Dla jednego z portali o skokach narciarskich, Kranjec opowiedział o tym jak się czuje i jak wyglądają aktualnie jego skoki – Czuję się nieźle, ale ręka nadal mocno boli. Pojawiłem się po raz pierwszy na skoczni po upadku, poleciałem pięć razy. W jakiej jestem dyspozycji? Trudno powiedzieć, starałem się po prostu odzyskać dobre czucie w powietrzu. Poważnie obawiałem się tych pierwszych prób… W Innsbrucku spadłem tuż po wyjściu z progu, to był bardzo nieszczęśliwy upadek. Zgubiłem przecież lewą nartę w locie. Po takim wypadku nie jest łatwo wrócić na rozbieg – przyznaje.
Staw łokciowy wymaga stałej rehabilitacji. Robert Kranjec ma nadzieje, że będzie w stanie pojechać do Klingenthal. Jednak ostateczną decyzje o dopuszczeniu zawodnika do zawodów podejmie trener wspólnie ze sztabem medycznym – Mam nadzieję, że tak. Ale decyzję w tej sprawie podejmie sztab medyczny zespołu i trener Goran Janus. Mam sporo do zrobienia, wiem to po dzisiejszych skokach. Na rozbiegu jest już dobrze, ale w powietrzu czuję się dziwnie, gdyż nie mogę wyprostować lewego ramienia – powiedział.
Robert Kranjec w najbliższym czasie będzie trenować w Kranju – Znam ten obiekt, dobrze się tutaj czuję. Później być może kadra wybierze się do Ramsau. Potrzebuję wielu skoków, żeby wrócić do dobrej dyspozycji – zakończył.
Minione lato w wykonaniu Słoweńca było bardzo udane. Przypomnijmy, że Kranjec zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej FIS Grand Prix w skokach narciarskich.
Źródło: eurosport.onet.pl