Jest wielce prawdopodobne, że biegi narciarskie czeka w najbliższych latach prawdziwa rewolucja. Przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Narciarskiej zastanawiają się bowiem nad wprowadzeniem zmian, które mogłyby podnieść atrakcyjność tej dyscypliny. Na celowniku FIS-u znajdują się między innymi konkurencje rozgrywane techniką klasyczną.
?php>Na początku października w Zurychu odbył się zjazd najważniejszych osób ze świata narciarstwa. W Szwajcarii dyskutowano m.in. na temat szkicu kalendarzy na kolejne lata, a także o zmianach w obecnie rozgrywanych konkurencjach. Przedstawiciele FIS uważają, że biegi narciarskie potrzebują rewolucji, która pozwoli tej dyscyplinie sportu wypłynąć na "szerokie wody" i dogonić dynamicznie rozwijający się biathlon. Pierwszym etapem tego procesu ma być wprowadzenie nowych zawodów na imprezach kategorii mistrzowskiej. - To już niemal pewne, że w maju przyszłego roku zatwierdzimy zmiany w programie mistrzostw świata czy igrzysk olimpijskich - przekonuje szef komisji ds. biegów Vegard Ulvang. Norweg uważa także, że Międzynarodowa Federacja Narciarska musi iść z duchem czasu i stale coś zmieniać, aby utrzyma widownię. - W krajach, gdzie biegi narciarskie nie są tak rozpowszechnione, widać potrzebę zmian, by sport stał się bardziej przejrzysty i czytelny - tłumaczy Ulvang.
?php>Na liście zmian jest sporo propozycji, ale najwięcej mówi się o wyrzuceniu z programu imprez mistrzowskich biegu łączonego (skiathlonu) czy sprintu stylem klasycznym. Ten pierwszy jest sporym wyzwaniem nie tylko dla organizatorów, ale i dla telewizji, bowiem jest zbyt drogi w produkcji. Głównym problemem związanym ze sprintem klasykiem mają być zbyt proste trasy, które umożliwiają pokonanie całego dystansu wyłącznie bezkrokiem (pchaniem).
?php>Jest także jaśniejsza strona medalu. Międzynarodowa Federacja Narciarska chce wprowadzić do programu dwie nowe konkurencje: sprinterskie sztafety mieszane i cross-country cross. Ta ostatnia konkurencja jest bardzo podobna do ski-crossu. Zawodnicy startują w grupach i mają do pokonania różne przeszkody, jak choćby muldy. Zawodnicy muszą się także zmierzyć z wymagającymi zjazdami, podbiegami czy skokami.
?php>Źródło: NRK, Przegląd Sportowy
Dziuba20:08, 10.10.2017
To jest cyrk na kółkach , paranoja czy to aż tak ciężko znaleść lub wyprofilować trasę do sprintu klasykiem ? Moim zdaniem łatwo tylko tym urozmaicaniem biegów zgubić można technikę klasyczną .Głupota goni głupotę!!! 20:08, 10.10.2017
Mateusz Król20:41, 10.10.2017
0 0
Niestety muszę się zgodzić. Jak można rezygnować ze sprintów... jakichkolwiek. FIS chyba chce, żeby jego skrót w Polsce tłumaczono na Federacja Idiotów Skończonych. 20:41, 10.10.2017